Akcje jeszcze nie dadzą zarobić

Według analityków wartość WIG20 na koniec tego roku będzie zbliżona do obecnego poziomu i wyniesie 2200 punktów. Mimo to w ciągu całego IV kwartału należy oczekiwać dużej zmienności cen poszczególnych akcji

Aktualizacja: 23.02.2017 12:42 Publikacja: 03.10.2011 03:02

Akcje jeszcze nie dadzą zarobić

Foto: GG Parkiet

Niemal wszyscy analitycy pytani przez „Parkiet" o wartości podstawowych indeksów warszawskiej giełdy w IV kwartale przewidują dużą ich zmienność. Wśród czynników powodujących rozchwianie notowań w pierwszej kolejności wymieniają niepewną sytuację makroekonomiczną w Europie. Obawiają się nie tylko o stan finansów poszczególnych państw, ale i spowolnienie gospodarcze. Do tego dochodzą wyczekiwania na kolejne dane makro ze Stanów Zjednoczonych. W najmniejszym stopniu martwią się o sytuację w Polsce, chociaż dziś mało kto wierzy, że możemy pozostać spokojną wyspą na wzburzanym morzu.

Różne prognozy

Ostatniego dnia września indeks WIG20 odnotował identyczną wartość jak dzień wcześniej i wyniósł 2188,73 pkt. Co ciekawe, z ankiety przeprowadzonej wśród kilkunastu analityków wynika, że wartość tego wskaźnika na koniec tego roku może być podobna. Średnia ich prognoz mówi o poziomie 2200 pkt.

Oceny poszczególnych analityków dotyczące przyszłości są jednak dużo bardziej rozbieżne, niż wskazywałaby średnia ich prognoz. Szacunki mieszczą się w przedziale od 2000 do 2450 pkt. To oznacza, że w skrajnych scenariuszach oczekują zmiany od prawie -10 do ponad +10 proc.

W co inwestować?

W okresie niepewności na rynkach finansowych większość analityków radzi dokonywać inwestycji w bezpieczne instrumenty. Uważają, że lepiej zadowolić się niewielkim zyskiem z obligacji, niż ryzykować dalsze wysokie straty na akcjach. Po części może to wynikać z tego, że dziś prawie nikt nie potrafi wskazać branż, a nawet spółek, które mogą zyskiwać na wartości w najbliższych miesiącach.

Dużo łatwiej jest wytypować firmy, które mogą ucierpieć w przypadku wystąpienia negatywnych zdarzeń, zarówno wewnątrz spółki, jak i w jej otoczeniu. Szczególnie wrażliwe są firmy z sektora bankowego i surowcowego. Inni specjaliści obawiają się o wyniki finansowe przedsiębiorstw budowlanych i handlowych.

Nadzieja w Świętym Mikołaju

Prób odpowiedzi na pytanie dotyczące tendencji w IV kwartale można też poszukać w historycznych notowaniach. Na przykład w końcówce 2008 r. indeks WIG20 zanotował bardzo duży spadek. Był to okres nasilenia zniżek związanych z trwającym wówczas kryzysem na rynku amerykańskich kredytów hipotecznych.

Z kolei w ostatnich trzech miesiącach 2009 r. indeks poruszał się  powoli w kanale wzrostowym, kontynuując trwającą?od marca hossę. Trzy próby?przebicia górnego ograniczenia tego kanału skończyły się?niepowodzeniem, dlatego ruch wzrostowy nie nabrał impetu.

Ostatni kwartał ubiegłego roku to przejście WIG20 w konsolidację między poziomami 2600 a 2800 pkt. Był to przestój na drodze do dalszych zwyżek.

Zachowanie się indeksu w tych trzech różnych okresach w niewielkim stopniu pozwala wyciągać ogólniejsze wnioski, które dałyby podstawy do prognozowania na najbliższą przyszłość.

Wspólne cechy można jednak znaleźć, analizując zmiany zachodzące w ostatnim miesiącu roku. Grudzień w każdym z opisywanych kwartałów przynosił zwyżki WIG20 odpowiednio o 3,7 proc., 0,7 proc. i 3,9 proc. Bez względu na to, czy byliśmy w średnioterminowym trendzie spadkowym czy wzrostowym, efekt Świętego Mikołaja podnosił wartość tego wskaźnika w samej końcówce roku.

 

Opinie

Paweł Burzyński, analityk, DM BZ WBK

Obecnie nie widzimy, poza czysto technicznymi przesłankami, podstaw do stabilnego wzrostu cen akcji w IV kwartale. Naszym zdaniem nie ma co na siłę kupować przecenionych walorów, jako że ich pozorna atrakcyjność na bazie zysków na bieżący rok może się zupełnie inaczej prezentować w 2012 r., jeśli uwzględnimy scenariusz przynajmniej głębokiego spowolnienia w gospodarce światowej.

Aby spokojnie można było wrócić do systematycznego inwestowania w akcje i wtedy móc postrzegać masę gotówki znajdującą się w gospodarce światowej jako realny czynnik stymulujący zwyżki na tym rynku – a nie jedynie wirtualny zapis na rachunkach bankowych – musimy mieć wyraźny sygnał, że decydenci polityczni mają pomysł na wzrost gospodarczy w średnim i długim terminie, a nie tylko pozorują pewne działania, zyskując czas.

Wiele niepopularnych i bolesnych decyzji musi być podjętych tak, aby światowe rynki znów mogły odżyć, nawet jeśli w krótkim terminie wiązałoby się to z kolejną falą bardzo silnej przeceny. TRF

Adam Zaremba, główny ekonomista, IDEA TFI

W ostatnim kwartale tego roku możemy spodziewać się kontynuacji dużej zmienności, związanej ze spowolnieniem światowej koniunktury oraz problemami fiskalnymi krajów PIIGS. Niewykluczone jednak, że będzie to okres lepszy niż poprzednie. Należy zwrócić uwagę, że pesymizm inwestorów i odpływ gotówki z TFI mocno przeceniły akcje. Ich niedowartościowanie stwarza dobrą okazję do zakupów, co może zachęcić stronę popytową. Bardzo istotną kwestią w najbliższych miesiącach będzie stan ogólnej koniunktury gospodarczej.

Bankructwo Grecji jest już zdyskontowane w cenach, pytanie czy jej upadek nie spowoduje efektu domina we Włoszech lub Hiszpanii. Mogłoby to znacznie pogorszyć nastroje na GPW. PZ

Wojciech Białek, główny analityk, CDM PEAKO

Po bardzo słabym III kwartale indeks WIG20 czeka kontynuacja przeceny. Dołka wyprzedaży możemy się spodziewać na początku listopada.

Powinien się znaleźć na poziomie sierpniowych minimów, czyli 2100 pkt. Potem można oczekiwać odbicia i ruchu w górę. Z pomocą powinien przyjść efekt św. Mikołaja, czyli wzrost przedświątecznego popytu, oraz podciąganie kursów przez fundusze inwestycyjne, tzw. window dressing.

Oczywiście kluczowe będą decyzje monetarne banków centralnych oraz sprawa Grecji. Zakładając, że jej bankructwo nastąpi, a rządy będą ten proces kontrolować, możemy się spodziewać korekty, na której zniesienie przyjdzie czekać do wiosny 2012 r. PZ

Tomasz Chwiałkowski, analityk, BM BPH

Głównym czynnikiem wpływającym na nastroje naszych inwestorów są wydarzenia w strefie euro. Obawy o stabilność krajów Południa i słabnąca polska waluta przybliżają widmo gospodarczej recesji.

Panująca niepewność i nerwowa atmosfera będą więc utrzymywać WIG20 w paśmie szerokiej konsolidacji między 2100 a 2400 pkt. Okazje do zarobku mogą pojawić się wśród akcji z branży handlu detalicznego. Ten sektor zawsze lepiej wypada w IV kwartale z uwagi na zakupowe szaleństwo przed Bożym Narodzeniem. Ceny akcji przedsiębiorstw z sektorów bankowego i surowcowego będą uzależnione od głównego indeksu, a więc od ogólnej sytuacji makroekonomicznej. PZ

Marek Sojka, wiceprezes pte PZU

Czwarty kwartał będzie kontynuacją powolnej tendencji spadkowej głównych indeksów warszawskiej giełdy. Będzie temu towarzyszyć duża nerwowość, przechodzenie od euforii do paniki. Uspokojenie nastąpi wtedy, kiedy się dowiemy, jaki naprawdę jest stan gospodarek Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Potrzeba konkretnych danych odnośnie do PKB i możliwości wyjścia z kryzysu. Prognozy i domysły są już nieistotne. Gdy będziemy wiedzieć, w jakiej fazie cyklu jesteśmy, będzie można poszukiwać szans na giełdowe zarobki. Teraz możliwości ponadprzeciętnych zysków nie ma. PZ

Marcin Rupiński, kierownik rynków zagranicznych, DM BOŚ

W końcówce roku na warszawskiej giełdzie prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z dalszą przeceną akcji. Myślę, że stosunkowo dużo spółek w raportach za III kwartał poinformuje o gorszych wynikach od wypracowanych rok temu. W pierwszej kolejności słabszej kondycji można oczekiwać po firmach budowlanych i spożywczych. Będziemy też mieli do czynienia z korektami części prognoz. Nie najlepsze nastroje mogą dodatkowo popsuć informacje z Europy, zwłaszcza jeśli dojdzie do spowolnienia gospodarczego w Niemczech i Francji. Trzeba też pamiętać o wyborach parlamentarnych w Polsce. Jeśli będą występowały problemy z powołaniem nowego rządu, inwestorzy mogą jeszcze bardziej zrazić się do naszej giełdy, zwłaszcza że prawdopodobnie będzie konieczna rewizja budżetu państwa. W efekcie wszystkie te czynniki będą się przyczyniać do kontynuacji trendu spadkowego. TRF

 

[email protected]

[email protected]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego