PMI w Niemczech najniżej od roku
Coraz gorzej wyglądają dane z Niemiec. PMI dla tamtejszego przemysłu spadł do poziomu 40,3 pkt, najniżej od roku. – Spadek w sektorze przemysłowym ponownie się pogłębił, rozwiewając wszelkie nadzieje na rychłe ożywienie. Produkcja spadła najmocniej od roku, wolumen nowych zamówień załamał się. Tempo redukcji zatrudnienia było najwyższe od pandemii COVID-19 w 2020 r.
- Wynika to z zapowiedzi zwolnień u kilku dużych firm z branży motoryzacyjnej – komentuje Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank. Co więcej, gdyby pominąć pierwsze miesiące pandemii, obecnie tempo redukcji miejsc pracy byłoby najwyższe od ponad 15 lat.
- Optymizm jest już przeszłością. Producenci są wręcz przybici, oczekiwania na najbliższy rok gwałtownie spadły – dodaje de la Rubia. Badanie wykazało największy pesymizm w przemyśle od roku. Mocne pogorszenie nastrojów względem sierpnia ekonomista tłumaczy planami Volkswagena zamknięcia kilku fabryk w Niemczech. – To rzuciło cień na całą branżę – ocenia de la Rubia.
Co gorsza, kryzys w przemyśle przenosi się także na sektor usług. Odczyt PMI 50,6 pkt wprawdzie wciąż jest „nad powierzchnią”, ale jednak jest najniżej od sześciu miesięcy. Łączony PMI dla sektora wytwórczego i usługowego w Niemczech zjechał do najniższego od siedmiu miesięcy poziomu 47,2 pkt.
Cyrus de la Rubia przewiduje, że w trzecim kwartale niemiecka gospodarka skurczy się o 0,2 proc. kw./kw. Byłby to już drugi z rzędu kwartał na minusie, po spadku o 0,1 proc. w drugim kwartale, a to oznaczałoby techniczną recesję u naszych zachodnich sąsiadów. - Nadal istnieje nadzieja, że czwarty kwartał będzie lepszy, bo wyższe płace w połączeniu z niższą inflacją powinny zwiększyć nie tylko realne dochody, ale także konsumpcję, wspierając popyt krajowy – ocenia główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.
- Niemiecka gospodarka, a zwłaszcza przemysł, nie może złapać oddechu. To już trzecia recesyjna fala w ostatnich paru latach – komentują ekonomiści banku Pekao.