Parlament Europejski będzie miał wpływ nie tylko na politykę Unii Europejskiej, ale także na przepisy, które umożliwią ewentualną pomoc Ukrainie czy też kształt Zielonego Ładu. Polityczne wyzwania UE mają swoje gospodarcze odbicie, wojna Rosji w Ukrainie wymaga od Europy inwestycji w obronność i pomoc dla Ukrainy. Zielony Ład ma przełożyć gospodarkę UE na nowe tory, ale wzbudził ogromne kontrowersje. W jaki sposób Parlament Europejski wpływa na gospodarkę i Polski, i Europy?
To znakomite pytanie, na które wielu komentatorów po niedzielnych wyborach niestety nie potrafiło dać właściwej odpowiedzi. A to dlatego, że jeżeli się spojrzy na wyniki od strony liczby miejsc, które zdobyła Europejska Partia Ludowa, Socjaliści i Demokraci oraz Konserwatyści, to wydaje się, że nic się nie zmieniło, nadal mają ponad 400 miejsc w 720-osobowym parlamencie, nadal będą rządzili. To jednak nie jest prawda. Widzimy zdecydowanie zwiększony wpływ sił bardziej izolacjonistycznych, suwerenistycznych. Widać to wyraźnie w Niemczech, gdzie AfD jest drugą siłą, z wynikiem 16,2 proc., za koalicją CDU/CSU, która zdobyła niecałe 30 proc. A obawiam się, że siła AfD jeszcze urośnie podczas wyborów we wschodnich landach Niemiec. I widzimy też przede wszystkim Francję, gdzie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zdecydowanie wygrało z wynikiem ponad 30 proc. Prezydent Emmanuel Macron właściwie musiał ogłosić wybory w kraju. Nie muszą one przynieść takiego samego wyniku – ale mogą. Polityka niestety wpływa na gospodarkę – są one nierozłączne. Wyniki we Francji, w Niemczech, Austrii, a nawet polski wynik Konfederacji pokazują, że pewne postulaty skrajnej prawicy znajdują dojście do serc wyborców i przekładają się na głosy.
W związku z tym centrowi czy lewicowi politycy zaczynają przejmować te postulaty, ponieważ widzą, w którym kierunku idzie elektorat. I to jest groźne.
Jakie postulaty ma ta skrajna prawica dla gospodarki?
Uważam, że te partie będą się koncentrowały na dwóch elementach: Zielonym Ładzie oraz polityce migracyjnej. Myślę, że będą wymuszały stopniowe odchodzenie od tego kształtu Green Dealu, który miała na myśli Komisja Europejska w dotychczasowym składzie. Nowa Komisja będzie szła bardziej w prawo niż obecna, czyli będzie następowało stopniowe odchodzenie od Zielonego Ładu, co, jak sądzę, wielu polskim przedsiębiorcom i rolnikom będzie się podobało. Osobiście uważam, że takie odchodzenie nie będzie takie szkodliwe dla gospodarki. Dotychczasowe pomysły były zbyt idealistyczne, społeczeństwa do tego nie dorosły. Komisja Europejska zdecydowanie wyszła tutaj przed szereg, jeśli chodzi o społeczeństwo i elektoraty. Ursula von der Leyen chciała mieć komisarza do spraw obronności. Być może zostanie on powołany, ale nie bardzo widzę możliwość uwspólnotowienia długów w kierunku budowy europejskiej armii, o czym sporo się mówiło do tej pory.