Zespół Jana Hatziusa, głównego ekonomisty Goldman Sachsa, ocenia, że prawdopodobieństwo wystąpienia w USA recesji wynosi zaledwie 15 proc., podczas gdy na rynku dominują oceny bliższe 50 proc. Amerykańską gospodarkę napędzał będzie popyt konsumpcyjny, któremu sprzyjała będzie stabilna sytuacja na rynku pracy w połączeniu z malejącą inflacją. W takich warunkach oczekiwać można bowiem wzrostu siły nabywczej dochodów gospodarstw domowych.
W ocenie ekonomistów z amerykańskiego banku, aktywność w gospodarce USA zwiększy się w 2024 r. o 2,1 proc. po zwyżce o 2,4 proc. w tym roku, a w 2025 r. o 1,9 proc. Wszystkie te prognozy są sporo powyżej tych, które dominują dziś na rynku. Przykładowo, ekonomiści przeciętnie spodziewają się wzrostu amerykańskiego PKB w 2024 r. o zaledwie 1 proc.
Ekonomiści z Goldman Sachsa są szczególnie optymistyczni w odniesieniu do rodzimej gospodarki, ale ich prognozy dla innych również są nieco wyższe niż przeciętne. PKB strefy euro zwiększy się w ich ocenie w 2024 r. o 0,9 proc., po 0,5 proc. w br. Globalny PKB wzrosnąć ma o 2,6 proc. po 2,7 proc. w br., podczas gdy ekonomiści przeciętnie spodziewają się wyniku na poziomie 2,1 proc. Analitycy z GS podkreślają, że ich prognoza dla światowej gospodarki jest nawet nieco powyżej wzrostu potencjalnego.
Czytaj więcej
Globalny dług publiczny rośnie i ustanawia kolejne rekordy. Pomysłów na jego redukcję nie ma, a każde zmniejszenie dłużnej stymulacji powoduje dekoniunkturę gospodarczą i zawirowania na rynkach. Wyzwania dla banków centralnych są coraz trudniejsze.
Mimo to, analitycy z zespołu Hatziusa zakładają, że proces dezinflacji będzie postępował. Pomoże w tym m.in. wyhamowanie wzrostu płac. W ich ocenie inflacja bazowa (bez cen nośników energii i żywności) w gospodarkach rozwiniętych i tych spośród rozwijających się, które wcześnie zabrały się za podnoszenie stóp, zmaleje do końca 2024 r. w okolice 2-2,5 proc., co byłoby wynikiem spójnym z celami banków centralnych.