Reserve Bank of Australia ryzykiem inflacyjnym uzasadnił wczorajszą niespodziewaną decyzję o podniesieniu podstawowej stopy procentowej. Bank centralny Indii zwiększył koszty kredytu już po raz szósty w tym roku, gdyż wzrost cen osiągnął poziom najwyższy po Argentynie wśród krajów tworzących G20.
[srodtytul]Podwyżki stóp po ćwierć punktu procentowego[/srodtytul]
Obie te decyzje odzwierciedlają rozbieżność między krajami azjatyckimi i zaliczanymi do kategorii emerging markets, gdzie ożywienie się umacnia, a Stanami Zjednoczonymi i Japonią, gdzie decydenci od polityki pieniężnej opracowują kolejne programy stymulacyjne w celu pobudzenia wzrostu.
Kurs australijskiego dolara poszedł w górę i zrównał się z notowaniami amerykańskiej waluty. Umocniły się też czołowe azjatyckie waluty w wyniku oczekiwań, że złagodzenie polityki przez Fed zwiększy napływ kapitału do krajów tego regionu, ze względu na rosnącą rentowność ich aktywów.
Prezes australijskiego banku centralnego Glenn Stevens poinformował o podniesieniu stopy procentowej o ćwierć pkt proc., do 4,75 proc., uzasadniając tę decyzję ryzykiem „ponownego wzrostu inflacji w średnim terminie” i informując, że gospodarka ma „stosunkowo niewielkie rezerwy niewykorzystanych mocy produkcyjnych”. W Australii to pierwsza podwyżka od sześciu miesięcy. Gubernator Reserve Bank of India Duvvuri Subbarao podniósł podstawową stopę procentową też o 25 punktów bazowych i wynosi ona teraz 5,25 proc.