– Myślę, że Amerykanie nie rozwiążą za pomocą QE problemów własnej gospodarki. Zamiast tego stworzą dodatkowe problemy dla reszty świata – stwierdził Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów. Oskarżył on Fed o to, że stosując QE, złamał uzgodnienia podjęte przez przywódców państw G20, kluczowych gospodarek świata. – Poważne problemy gospodarcze nie powinny być rozwiązywane za pomocą nowego długu. Ta zasada została uznana za wspólną dla państw rozwiniętych. Nawet USA zgodziły się z nią na szczycie G20 w Toronto – wskazał Wolfgang Schaeuble.
Amerykański bank centralny krytykują również inni politycy z Niemiec. – Obserwuję działania Fedu z wielkim niepokojem – stwierdził Rainer Bruederle, niemiecki minister gospodarki. Skąd ten niepokój? Polityka QE prowadzi do osłabienia dolara, co rodzi ryzyko, że dojdzie do znaczącej aprecjacji euro. Mogłaby ona uderzyć w wyniki niemieckich eksporterów, co byłoby groźne dla ożywienia gospodarczego u naszych sąsiadów, wciąż opartego głównie na eksporcie.
QE może również spowodować napływ kapitału spekulacyjnego na rynki wschodzące, prowadząc tam do przyspieszenia inflacji oraz narastania baniek. To z kolei (obok osłabienia dolara) nie podoba się Chinom oraz wielu innym rozwijającym się gospodarkom. Czują się one zagrożone taką polityką Fedu. Uważają QE za formę manipulacji kursem narodowej waluty.
– QE może być optymalną polityką dla USA, ale jednocześnie może przynieść negatywne skutki dla reszty świata. Fed ma prawo do podejmowania decyzji bez konsultacji z innymi krajami, ale Stany są nam winne wyjaśnienia – deklaruje Cui Tiankai, chiński wiceminister spraw zagranicznych.
– Tak długo, jak nie ma na świecie opamiętania przy drukowaniu niektórych walut, takich jak dolar, wybuch kolejnego kryzysu jest nie do powstrzymania, nad czym lamentuje kilku mądrych ludzi z Zachodu – napisał Xia Bin, doradca Ludowego Banku Chin.