Waszyngton pomoże rynkom wschodzącym

Kolejna runda ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE) w USA byłaby bardzo korzystna dla koniunktury na wschodzących rynkach akcji – ocenia Mark Mobius, prezes towarzystwa funduszy Templeton Asset Management.

Publikacja: 30.01.2012 13:23

Waszyngton pomoże rynkom wschodzącym

Foto: AFP

Drzwi do trzeciej rundy QE, czyli skupy aktywów za dodrukowane pieniądze, Rezerwa Federalna otworzyła na swoim ostatnim posiedzeniu, deklarując, że jest gotowa na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej.

- Trzecia runda QE byłaby bardzo dobra dla rynków wschodzących, bo oznaczałaby, że w systemie finansowym jest więcej gotówki. Więcej kapitału płynęłoby więc na rynki akcji, a w tym oczywiście rynki wschodzące – powiedział Mobius, uważany za znawcę młodych rynków.

Według słynnego inwestora, wyceny akcji są atrakcyjne niemal na wszystkich rynkach wschodzących, nawet biorąc pod uwagę to, że światowa gospodarka hamuje. – Gospodarki rozwijające się i tak rosną czterokrotnie szybciej, niż dojrzałe – wskazuje Mobius.

Za najbardziej atrakcyjne uważa on akcje w Chinach, Rosji i na Tajwanie. Na dalszych miejscach wymienia Indonezję, Wietnam, Kambodżę, Laos, Nigerię i Kazachstan.

Nie wszystkie z tych państw są klasyfikowane jako rynki wschodzące. Wietnam, Nigeria i Kazachstan są zaliczane do tzw. rynków granicznych, nieco mniej rozwiniętych i trudniej dostępnych, niż wschodzące. Laos i Kambodża nie kwalifikują się – według twórców takich zestawień MSCI i FTSE – nawet do grona rynków granicznych.

Na rzecz Chin przemawia to, że gospodarka ta w coraz większym stopniu opiera się na popycie wewnętrznym, a nie zagranicznym. Spowolnienie gospodarcze na Zachodzie nie uderzy więc w Państwo Środka tak mocno, jak się niekiedy uważa.

- Oczywiście jest mało prawdopodobne, by Chiny wykazały się całkowitą odpornością na wpływ globalnego spowolnienia. Sądzę jednak, że chiński rząd wykorzysta potężne rezerwy i prężny system bankowy do stymulacji gospodarki, jak zrobił to w 2009 r. – prognozuje Mobius.

Przyznaje jednak, że tempo wzrostu chińskiej gospodarki zapewne w tym roku wyhamuje, do około 8,2 proc. To jednak wystarczy, aby zmniejszyć apetyt Państwa Środka na surowce, co odczują kraje uzależnione od ich eksportu, np. Brazylia, Rosja i Australia.

Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?