Szczyt G20: Jak mierzyć nierównowagę

Paryskie spotkanie ministrów finansów dwudziestu kluczowych gospodarek świata (G20) zakończyło się w sobotę kompromisem. Przy ocenie, czy polityka jakiegoś państwa doprowadziła do globalnej nierównowagi, będą brane pod uwagę takie czynniki, jak wymiana handlowa, stan rachunku bieżącego, finanse publiczne, czy poziom oszczedności prywatnych.

Aktualizacja: 27.02.2017 02:29 Publikacja: 21.02.2011 01:54

Christine Lagarde, minister finansów Francji

Christine Lagarde, minister finansów Francji

Foto: Archiwum

Przedstawiciele niektórych państw, z USA na czele, uważają, że nierównowagę pogłębia polityka Chin utrzymujących na zbyt niskim poziomie kurs swojej waluty. Chińczycy sprzeciwiali się włączeniu do listy kryteriów kursów walutowych jako jednego ze wskaźników pomiaru nierównowagi. Ostatecznie zgodzono się, aby kursy stanowiły element analizy stanu rachunku bieżącego.

Podczas szczytu G20 mówiono też o cenach surowców zwiększających presję inflacyjną na świecie.

Christine Lagarde, odpowiadająca za finanse Francji, gospodarza tego szczytu, przyznała, że wymiana poglądów podczas tego spotkania dotyczyła nadmiernej zmienności cen kosztów surowców.

Wzięli w nim też udział szefowie banków centralnych, a Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego, powiedział, że problem wzrostu cen trzeba traktować poważnie.

Nie inaczej postąpił w minionym tygodniu Ludowy Bank Chin, który w tym roku już po raz drugi zwiększył poziom rezerw obowiązkowych banków, by hamować inflację i wzrost cen nieruchomości. W styczniu inflacja wyniosła 4,9 proc. w skali roku. Zhou Xiaochuan, szef chińskiego banku centralnego, w Paryżu, mówił też o wykorzystaniu innych narzędzi w walce z rosnącymi cenami, takich jak stopy procentowe czy kurs waluty.

Inflacja niepokoi również inne banki centralne. W Stanach Zjednoczonych w styczniu wyniosła 1,6 proc. i był to najwyższy poziom od maja 2010 roku. W strefie euro w minionym miesiącu ceny konsumpcyjne wzrosły 2,4 proc. i było to najszybsze tempo od października 2008 roku. Cel inflacyjny EBC wynosi 2 proc.

Robert Zoellick, szef Banku Światowego, zwrócił uwagę, że ceny żywności mogą się utrzymać na wysokim poziomie, gdyż w krajach emerging markets rośnie popyt, a sytuację pogarszają zmiany pogodowe.

– Zbliżamy się do niebezpiecznego punktu – ostrzegał prezes BŚ. Apelował, aby kraje G20 przystąpiły do realizacji obietnic i uruchomiły pomoc żywnościową dla państw nabiedniejszych o wartości 20 mld USD. Z danych Banku Światowego wynika, że z powodu rekordowych cen surowców liczba ludzi żyjących w skrajnej nędzy powiększyła się o  44 miliony.

Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?