W lutym zdecydowała się ona na fuzję z Deutsche Boerse, właścicielem giełdy we Frankfurcie i rynku derywatów Eurex. Nowa propozycja ma na celu zablokowanie tego mariażu.
Oferta Nasdaq OMX, właściciela giełd w USA i krajach Europy Północnej oraz ICE, operatora jednego z największych amerykańskich giełd terminowych, przewyższa o około 19 proc. rynkową wycenę NYSE z czwartku. Jest też o 27 proc. większa od szacowanej wartości fuzji tej grupy z Deutche Boerse. Inwestorzy nie kryli wczoraj zadowolenia. Akcje operatora drożały po południu w Nowym Jorku o ponad 11 proc. Nasdaq i ICE zamierzają zapłacić akcjonariuszom NYSE częściowo w gotówce, a częściowo własnymi akcjami. A jej fuzja z DB miała mieć charakter całkowicie bezgotówkowy.
Gdyby NYSE Euronext przyjęła nową propozycję – co wymagałoby zapłacenia DB 350 mln USD odstępnego – zostałaby podzielona. Nasdaq OMX przejąłby należące do niej giełdy akcji w Nowym Jorku, Paryżu, Brukseli, Amsterdamie i Lizbonie oraz amerykańskie platformy opcyjne, a ICE wchłonęłaby londyński rynek derywatów Liffe.
Kontroferta Nasdaq i ICE nie jest niespodzianką. Od lutego nie ustawały spekulacje, że prędzej czy później zostanie złożona, choć przypuszczalnie wzbudzi wątpliwości amerykańskich władz antymonopolowych. Także analitycy nie są zgodni co do tego, czy to dobry krok. – Sądzę, że propozycja DB poniesie porażkę i nie będzie już ponawiana, bo nie leży w interesie akcjonariuszy niemieckiego operatora – ocenił Christian Hamann, analityk w Hamburger Sparkasse. – Fuzja DB z NYSE byłaby lepsza dla rynku i dla klientów giełd, więc z ekonomicznego punktu widzenia miałaby więcej sensu – powiedział z kolei Christian Muschick, analityk Silvia Quandt. Jego zdziwienie budzi przede wszystkim pomysł podziału NYSE.
[ramka]11,3 mld USD na tyle Nasdaq OMX i ICE wyceniły konkurencyjnego operatora giełd NYSE Euronext[/ramka]