Popularyzator „Dogs of the Dow" Michael O'Higgins zalecał, aby spośród 30 największych spółek notowanych na Wall Street, tworzących indeks DJIA, na początku każdego roku kupować dziesięć charakteryzujących się najwyższą stopą dywidendy. W podstawowej wersji strategii, należy ulokować w akcjach każdej z nich równą część kapitału, czyli po 10 proc.
Obecnie spośród członków DJIA najwyższe stopy dywidendy, nawet 5,8 proc., oferują: telekomunikacyjny koncern AT&T, jego konkurent Verizon, giganci farmaceutyczni Merck i Pfizer, wielobranżowy koncern General Electric, chemiczna spółka DuPont, producenci dóbr szybkozbywalnych Procter & Gamble, Johnson & Johnson i Kraft Foods oraz największy na świecie producent mikroprocesorów Intel (rok temu na tej liście zamiast GE i P&G figurowały Chevron i McDonald's, pozostała ósemka była ta sama).
W jednym z popularnych wariantów „Dogs of the Dow", z grupy 10 dywidendowych spółek z DJIA należy wykluczyć tę o najwyższej stopie dywidendy – w tym roku AT&T. Ten parametr może bowiem wskazywać nie tylko na zdolność firmy do generowania zysków, ale też na niską wycenę jej papierów, która może być uzasadniona.