Na czwartkowej aukcji takich pożyczek, znanej jako operacja TLTRO, banki zgłosiły się po niemal 98 mld euro. Tymczasem ankietowani przez agencję Reutera dilerzy rynku pieniężnego spodziewali się popytu na poziomie 40 mld euro.
Operacje TLTRO, czyli pożyczki dla banków komercyjnych gotowych udzielać kredytów firmom i przedsiębiorstwom, EBC zapowiedział latem ub.r. Pierwsze dwie aukcje odbyły się w październiku i w grudniu. Banki zgłosiły się do frankfurckiej instytucji łącznie po 212 mld euro, czyli zaledwie połowę kwoty, jaką ona oferowała. Od tego czasu EBC obniżył oprocentowanie tych pożyczek – do wysokości stopy refinansowej, która wynosi 0,05 proc. – ale zaostrzył inne kryteria ich udzielania.
Choć w czwartek popyt na pożyczki przebił oczekiwania ekspertów, nie wszyscy mają przekonanie, że to dobra wiadomość dla gospodarki eurolandu. – Dość duże zainteresowanie trzecią operacją TLTRO nie poprawia znacząco perspektyw akcji kredytowej w strefie euro. Ciężar pobudzenia gospodarki nadal spoczywa na ilościowym łagodzeniu polityki pieniężnej (QE) – skomentowała Jennifer McKeown, ekonomistka ds. europejskich w Capital Economics.
Od początku marca co najmniej do końca września 2016 r. EBC w ramach QE zamierza przeznaczać na skup aktywów, w tym obligacji skarbowych, po 60 mld euro miesięcznie. To zwiększy płynność w gospodarce eurolandu o ponad 1 bln euro. Frankfurcka instytucja spodziewała się, że taki sam zastrzyk płynności zapewnią TLTRO.
W styczniu br. podaż wartość zobowiązań firm i gospodarstw domowych z eurolandu wobec banków skurczyła się o 0,1 proc. rok do roku, po spadku o 0,5 proc. w grudniu. Podaż kredytu maleje nieprzerwanie od lata 2012 r.