Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 30.01.2018 14:00 Publikacja: 30.01.2018 14:00
W dawnych czasach mówiono, że tak jak się ma Kalifornia, tak się mają całe Stany Zjednoczone. Położony nad Pacyfikiem stan przez wiele dekad przyciągał imigrantów zarobkowych z reszty USA i z niemal całego świata. Można tam było zdobyć dobrą pracę w przemyśle (choćby w branży lotniczej), spróbować kariery w Hollywood czy też stać się częścią zespołu w jednej z prężnie rozwijających się firm z Doliny Krzemowej. Kalifornia pod wieloma względami wciąż stanowi wielkie gospodarcze centrum. Tam mają siedzibę giganty z branży IT, takie jak Apple, Google czy Facebook. Tam również powstali tacy pionierzy „gospodarki współdzielenia" jak Uber czy Airbnb. Kalifornia to wciąż też ogromna gospodarka. Jej nominalny PKB sięgał na koniec 2016 r. 2,6 bln USD, czyli był porównywalny z PKB Francji oraz stanowił 14 proc. PKB całych Stanów Zjednoczonych. Pod względem PKB na głowę Kalifornia plasuje się pomiędzy amerykańskimi stanami i terytoriami na ósmym miejscu z blisko 60 tys. USD. To niemal dwa razy więcej niż w przypadku najgorszego stanu, czyli Mississippi, ale gorzej niż wynik dla Nowego Jorku, Dakoty Północnej czy Wyoming. Te dane nie mówią jednak całej prawdy o Kalifornii. W ostatnich miesiącach ten stan pojawiał się w mediach (nie licząc doniesień o katastrofach naturalnych i skandalach seksualnych w Hollywood), głównie w kontekście miasteczek namiotowych bezdomnych oraz sporów o nielegalną imigrację. Pod względem wielu wskaźników zaczął on się coraz bardziej negatywnie prezentować na tle reszty USA. Tak jakby stopniowo zmierzał w stronę wypełnienia się wizji z różnych filmowych antyutopii SF.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas