Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 16.09.2019 14:23 Publikacja: 16.09.2019 14:23
Szwajcarski Bank Narodowy zwiększał w ostatnich tygodniach interwencje na rynku walutowym.
Foto: Bloomberg
Frank szwajcarski to waluta, której kurs wciąż wzbudza w Polsce wiele emocji. Ci, którzy w zeszłej dekadzie kupowali mieszkania za kredyty frankowe, mogli się więc zaniepokoić, gdy w sierpniu za franka płacono ponad 4 zł. I zapewne nieco odetchnęli, gdy w drugim tygodniu września kurs zszedł w okolice 3,95 zł. No cóż, jest lepiej niż w styczniu 2016 r., gdy przekraczał on 4,3 zł (było to po nagłej rezygnacji przez Szwajcarski Bank Narodowy z powstrzymywania aprecjacji franka wobec euro), ale gorzej niż wiosną 2018 r., gdy kurs był niższy niż 3,5 zł. Te notowania są oczywiście w dużym stopniu odzwierciedleniem kursu euro do franka. W sierpniu kurs EUR/CHF znalazł się poniżej 1,1 franka, a na początku września dochodził do 1,081 franka. Szwajcarska waluta była więc najsilniejsza od połowy 2017 r. Sprzyjały temu ucieczka inwestorów do tzw. bezpiecznych przystani (do których frank zalicza się od czasu wojen światowych), obawy przed recesją w strefie euro i oczekiwania inwestorów co do luzowania polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny. Silny frank bije w szwajcarskich eksporterów i przyczynia się do spowolnienia gospodarczego. Wygląda więc na to, że Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) prędzej czy później będzie musiał interweniować, by przeciwdziałać aprecjacji narodowej waluty. Okazja ku temu może się pojawić już 19 września, czyli podczas najbliższego posiedzenia SNB. Choć ogłoszenie przez Europejski Bank Centralny w czwartek mniejszego programu QE niż oczekiwano może zmniejszyć presję na interwencję.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas