Środowa decyzja o stabilizacji stóp procentowych podyktowana jest tym, że inflacja pozostaje wysoka – wyjaśniał Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej. Jako czynniki wpływające na obecny poziom inflacji (4,7 proc. w grudniu, około 5 proc. w styczniu), prezes Glapiński wymieniał m.in. silny wzrost cen energii (od lipca 2024 r.), wzrost VAT na żywność (od kwietnia ub.r.) i podwyżki akcyzy na papierosy i alkohol oraz cen zimnej wody i usług kanalizacyjnych.
Czytaj więcej
Stopy procentowe pozostają bez zmian - zdecydowała w środę Rada Polityki Pieniężnej. Główna stopa NBP to wciąż 5,75 proc.
NBP podnosi prognozę inflacji
NBP wręcz lekko podniósł prognozę inflacji dla niektórych kwartałów 2025 r. względem wyliczeń przedstawianych raptem w połowie stycznia. Inflacja ma wynosić średnio kolejno 5,3 proc. w pierwszym kwartale (bez zmian), 5,2 proc. w drugim (wzrost z 5,1 proc.), 4,1 proc. w trzecim (wzrost z 4 proc.) i 4,8 proc. w czwartym (wzrost z 4,6 proc.). Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. (z przedziałem odchyleń +/- 1 punkt procentowy w średnim okresie).
Jak wyjaśniał Glapiński, na początku roku inflację podbijają m.in. wyższa roczna dynamika cen żywności, podwyżki taryf na dystrybucję gazu ziemnego. Od kwietnia wprawdzie nie będzie w inflacji rocznej już efektu ubiegłorocznej podwyżki podatku VAT na żywność, ale mimo to – m.in. za sprawą wzrostu akcyzy na wyroby tytoniowe – inflacja ma pozostać na podobnym poziomie. – W pierwszej połowie roku, według aktualnych prognoz, inflacja ma być zbliżona do 5 proc. – wskazywał szef NBP.
W trzecim kwartale inflacja istotnie spadnie na skutek efektu bazy (zniknie efekt częściowego odmrożenia cen energii z lipca 2024 r.), acz w odwrotnym kierunku (o około 0,4 punktu procentowego) oddziaływać ma przywrócenie na rachunki za prąd opłaty mocowej. W czwartym inflacja ma ponownie wyraźnie urosnąć po tym, jak ceny energii zostaną całkowicie uwolnione. To wyliczenie zakłada scenariusz, w którym uwolnienie cen odbędzie się przy aktualnych taryfach.