Polska pojawiła się tylko na jednym z slajdów podczas wtorkowej prezentacji raportu dotyczącego stanu zdrowia i opieki zdrowotnej w krajach OECD – jako rekordzistka w długości oczekiwania na przeszczep stawu biodrowego, który nad Wisłą wynosił w ubiegłym roku średnio 780 dni. Druga od końca była tu Kostaryka (632 dni), podczas gdy w porównanych w prezentacji krajach zachodniej Europy ten czas nie przekraczał 100 dni – wynika z raportu „OECD Health at a glance” 2023 r., który objął 38 państw członkowskich tej organizacji i pięć dodatkowych krajów, w tym Brazylię, Indie i Chiny.
Autorzy raportu zwrócili w tym roku szczególną uwagę na rolę cyfrowej transformacji systemów zdrowia, podkreślając pilną potrzebę jej przyspieszenia. Większe wykorzystanie nowych technologii, w tym telemedycyny, analityki i diagnostyki wspieranej przez sztuczną inteligencję ma nie tylko poprawić efektywność opieki medycznej, ale też poradzić sobie z problemem niedoboru lekarzy i pielęgniarek.
Jak jednak podkreślał Mathias Cormann, sekretarz generalny OECD, w warunkach starzejącego się społeczeństwa nie obejdzie się bez zwiększenia wydatków na zdrowie. Te zaś – po wzroście w czasie pandemii (2020 i 2021) – w zeszłym roku nieco spadły w relacji do PKB. Średnio kraje OECD wydawały w 2022 r. na zdrowie 9,2 proc. PKB (wobec 9,7 proc. rok wcześniej), choć i tak, było to więcej niż przed pandemią (8,8 proc.). W przeliczeniu na dolary – uwzględniając siłę nabywczą – było to średnio 5 tys. USD na osobę. W Polsce – niespełna 3 tys. USD na mieszkańca i tylko 6,7 proc. PKB. Z wydatkami wiąże się też dostępność lekarzy i pielęgniarek, która praktycznie we wszystkich badanych krajach jest obecnie wyzwaniem, co wynika m.in z szybko rosnącej liczby starszych osób 80+.
Średnio w OCED na tysiąc mieszkańców przypada 3,7 lekarza i 9,2 pielęgniarki. W Polsce ten wskaźnik wynosi 3,4 w przypadku lekarzy i zaledwie 5,7 – dla pielęgniarek. Jak oceniają eksperci OECD, przy obecnej długości kształcenia kadr medycznych, niedobór będzie się nasilał. Dlatego też do systemów zdrowia trzeba wprowadzić więcej osób, które z pomocą technologii pomogą odciążyć pielęgniarki i lekarzy. Konieczny jest też rozwój zdalnej diagnostyki i monitoringu.