Takie wnioski płyną z najnowszej rundy ankietowych badań Komisji Europejskiej, na których opiera się tzw. Europejski Wskaźnik Nastrojów (ESI). W lutym w Polsce ESI (oczyszczony z wpływu czynników sezonowych) spadł do 89,8 pkt z 90 pkt w poprzednich dwóch miesiącach. Wynik poniżej 100 pkt oznacza, że wskaźnik jest poniżej długoterminowej średniej. Pozostał jednak nieco wyżej niż jesienią ub.r., gdy silny był strach przed kryzysem energetycznym w Europie.

Na tym tle zaskakujący jest wzrost wskaźnika EEI, bazującego na tej samej ankiecie co ESI i wyrażającego popyt firm na pracowników. Wzrósł on bowiem w lutym nad Wisłą do 97,2 pkt z 96,3 pkt w styczniu. Wyżej był poprzednio w czerwcu 2022 r. Do odbicia popytu na pracowników doszło m.in. w przemyśle, choć nadal – jak nieprzerwanie od października 2021 r. - więcej jest firm, które planują zmniejszać zatrudnienie niż tych, które zamierzają je zwiększać.

Czytaj więcej

OECD: trzy ważne wyzwania dla Polski

Spośród uwzględnionych w badaniu KE sektorów, w Polsce w lutym poprawiły się nieco nastroje w przemyśle przetwórczym, usługach oraz w handlu detalicznym. Pogorszyły się natomiast nastroje w budownictwie oraz wśród konsumentów. Ten ostatni wniosek kontrastuje z wynikami badań ankietowych GUS, wedle których nastroje polskich konsumentów poprawiły się w lutym czwarty miesiąc z rzędu.

Średnio w UE w lutym ESI utrzymał się na najwyższym od lipca ub.r. poziomie 97,8 pkt, a w strefie euro minimalnie zmalał do 99,7 pkt z 99,8 pkt w styczniu. Wcześniej przez trzy miesiące nastroje w strefie euro wyraźnie się poprawiały w ślad za malejącym ryzykiem poważnego kryzysu energetycznego, prowadzącego do konieczności racjonowania gazu.