OFE:?pozew zbiorowy ma zapobiec zmianom

Na taki pomysł wpadł były wiceprezes NBP. Uważa, że jeśli poprze go kilkadziesiąt tysięcy ludzi, politycy nie zdecydują się na cięcie składki do funduszy emerytalnych

Aktualizacja: 27.02.2017 00:44 Publikacja: 10.03.2011 04:27

Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, a obecnie rektor Uczelni Vistula, liczy na to, że groźba po

Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, a obecnie rektor Uczelni Vistula, liczy na to, że groźba pozwu zbiorowego przeciw rządowi zapobiegnie zmniejszeniu składki do OFE. Fot. d. pisarek

Foto: Archiwum

[[email protected]][email protected][/mail]

Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, chce pozwu zbiorowego obywateli przeciwko rządowi w związku z projektem cięcia składek do OFE, jeśli ustawa zostanie uchwalona w wersji zaproponowanej przez rząd.

[srodtytul]Politycy powinni się liczyć[/srodtytul]

– Pomysł polega na tym, by policzyć, ile osób zdecydowałoby się na taki ruch. Jeśli będzie to 80–100 tysięcy, to jest to już na tyle poważna inicjatywa, że powinni na nią zwrócić uwagę parlamentarzyści i odrzucić rządowy projekt – tłumaczy Rybiński. – A jeśli nie i projekt podpisze prezydent, to wówczas możliwe jest złożenie pozwu zbiorowego przeciwko rządowi.

Ekonomista tłumaczy, że każdy, kto zdecyduje się na udział w pozwie, będzie występował w swoim imieniu o swoje utracone korzyści materialne, czyli o zmniejszenie emerytury w wyniku zmian w systemie OFE. – To są konkretne szkody dla każdego ubezpieczonego. Oceniam, że w wyniku tej decyzji przeciętny emeryt za 40 lat straci kapitał emerytalny w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych, co oznacza niższą emeryturę – mówi Rybiński.

Zapewnia, że choć nie jest możliwe dokładne obliczenie wysokości strat w perspektywie kilkudziesięciu lat, to na podstawie modeli realne jest wskazanie tendencji rynkowych i pokazanie ubytków w oszczędnościach emerytalnych.

[srodtytul]Wątpliwości prawników[/srodtytul]

Prawnicy mają wątpliwość, czy taki pozew jest możliwy. Przypominają, że pozew zbiorowy dopuszczalny jest w sprawach, w których chodzi o roszczenia jednego rodzaju co najmniej dziesięciu osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Oznacza to, że pozew zbiorowy mogą złożyć np. osoby poszkodowane: w jednym wypadku komunikacyjnym, przez powódź lub z powodu niewłaściwego leczenia.

Specjaliści wskazują, że przepisy mówią o osobach poszkodowanych. – Jak w chwili uchwalania czy też wejścia w życie ustawy dotyczącej składek OFE przekonująco oszacować wielkość szkody np. za 40 lat? Jak udowodnić, że szkoda powstała? – pyta retorycznie jeden z naszych rozmówców.

Ponadto w sprawach o roszczenia pieniężne wysokość indywidualnych roszczeń poszczególnych osób musi zostać ujednolicona. W konkretnym przypadku zmian w systemie emerytalnym po ujednoliceniu niektóre osoby mogłyby uzyskać mniejsze kwoty niż te, które obiecaliby im eksperci od ekonomii w chwili składania pozwu.

[ramka]

[srodtytul]Cięcie składek szkodzi akcjom GPW[/srodtytul]

Decyzja rządu o dokonaniu zmian w OFE – zdaniem ekonomistów – wpłynie na decyzje inwestorów w dłuższym okresie. Na krótką metę nie powinni być zaskoczeni – rząd zapowiadał taki krok już od dawna.

Notowania Giełdy Papierów Wartościowych zniżkowały wczoraj o 1,8 proc, do 46,07 zł. Cena akcji giełdy znalazła się na najniższym poziomie od listopadowego debiutu. Zdaniem analityków, spadek kursu GPW wynika z planów rządu, który chce ograniczyć składkę przekazywaną funduszom emerytalnym. OFE są jednym z ważniejszych kupujących akcje na warszawskim parkiecie.

Zgodnie z wtorkową decyzją Rady Ministrów, cięcie składek do OFE o 2/3 ma nastąpić od maja. Rząd przewidział wprawdzie stopniowe zwiększanie limitu lokat aktywów OFE w akcje. Ale w pierwszych latach będzie on niewiele wyższy od obecnego limitu  40?proc. aktywów. W 2011 r. ustalono go na poziomie 42,5 proc. To oznacza, że OFE nie będą zbyt aktywne jako kupujący akcje na warszawskiej giełdzie. Dopiero w 2020 r. limit ma osiągnąć 62 proc. aktywów.

Jak to się przełoży na wyniki giełdy??– Same OFE nie są bardzo istotne dla obecnej przychodowości GPW (mają bowiem niewielki udział w obrotach), są natomiast ważnym kupującym przy ofertach publicznych. Tymczasem liczba spółek wchodzących na parkiet determinuje przyszłość rynku jako centrum finansowe regionu. Część inwestorów może więc oceniać przyszłość giełdy mniej pozytywnie – mówi Paweł Kozub, analityk UniCredit CAIB. – W naszej ocenie zwyżki na debiucie nie miały fundamentalnego uzasadnienia, więc stopniowy spadek kursu jest zrozumiały – dodaje. UniCredit CAIB wyceniał akcje GPW na 51 zł.

Zdaniem większości ekonomistów, w dłuższej perspektywie decyzja rządu będzie miała znaczące konsekwencje dla naszego rynku długu. Z czasem zdecydowana większość składki będzie bowiem lokowana przez OFE w papierach udziałowych.

– Dokonując cięcia składki do OFE rząd wyeliminował z rynku poważnego gracza – fundusze emerytalne – podkreśla Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Tym samym uzależnił się w większym stopniu od inwestorów zagranicznych, którzy są podatni na panujące na świecie nastroje. Jeśli sytuacja w Polsce bądź na świecie będzie się pogarszała, będą oni żądać wyższej ceny za kupno naszych papierów.

Ekonomiści podkreślają, że w obecnej sytuacji – biorąc pod uwagę bardzo wysoki poziom deficytu, jaki odnotowaliśmy w 2010 roku oraz zadłużenie zbliżające się do drugiego progu ostrożnościowego – 55 proc. PKB – trudno się spodziewać spadku rentowności naszych papierów.– Gdy ten obraz zacznie się zmieniać, niezależnie od tego, czy przyczyną będą zmiany w OFE, czy inne działania rządu, nastawienie inwestorów stanie się bardziej pozytywne – mówi Szczurek.

Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale, zaznacza, że czeka nas jeszcze jeden moment krytyczny – debata nad zmianami w OFE w Sejmie. – Istnieje niepewność co do tego, w jakim kształcie posłowie zaakceptują rządowy projekt – wyjaśnia ekonomista. eg, K.K.[/ramka]

Gospodarka krajowa
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka krajowa
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami
Gospodarka krajowa
Inflacja nie daje o sobie zapomnieć
Gospodarka krajowa
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka krajowa
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce na tegorocznych maksimach, czyli „co by było, gdyby”