- W dyskusji o nowych źródłach dochodów UE nie może być żadnych tabu - stwierdził Lewandowski w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild". Jego zdaniem, można sobie wyobrazić europejski podatek, np. od biletów lotniczych.
- Obecnie Unia finansowana jest przede wszystkim poprzez wpłaty z krajów członkowskich - wyjaśnił komisarz. - A zgodnie z założeniami mieliśmy się finansować z własnych środków - np. wpływami z ceł, tyle tylko, że one są coraz niższe. Dlatego potrzebujemy nowych pomysłów - dodał Lewandowski.
Przy czym nie chodzi o nowe, czy większe wydatki, ale o uporządkowanie przychodów UE na nowo, w tym także zasadnicze przemyślenie tzw. rabatu brytyjskiego, czyli przysługującej Wielkiej Brytanii ulgi we wpłatach do kasy unijnej.
- Dzięki nowym źródłom dochodów własnych UE niemiecka składka do unijnego budżetu mogłaby nawet spaść - powiedział Lewandowski, pytany, czy Niemcy będą zmuszone jeszcze więcej wpłacać do unijnej kasy.
Jako pomysły dodatkowego finansowania Unii komisarz wymienił stały udział wspólnoty we wpływach z podatku VAT, opłatę od biletów lotniczych albo podatek od transakcji finansowych. - Musimy o tym dyskutować bez tabu. Jest jasne, że gdy UE będzie mieć takie wpływy, spadną wpłaty bezpośrednie państw do kasy UE - dodał.