Ten rok mija pod znakiem zdecydowanych wzrostów aktywów krajowych funduszy inwestycyjnych, zarówno dzięki nowym napływom jak i wynikom zarządzania. Optymistyczne prognozy dla rynków na przyszły rok każą sądzić, że także i krajowy sektor TFI będzie rósł.
Na ogół pozytywnie
Swoją wizję rynków w 2025 r. nakreślili globalni zarządzający Santandera AM. Ich typ na przyszły rok to akcje amerykańskie oraz obligacje korporacyjne. Ogółem - przewidują - światowa gospodarka w przyszłym roku ma się nadal rozwijać w tempie około 3 proc., natomiast zyski amerykańskich przedsiębiorstw mają się w 2025 r. zwiększyć o 12 proc., czyli sporo powyżej historycznej średniej. Stabilny wzrost oraz zmierzająca do celu Fedu inflacja sprzyjają kontynuacji normalizacji polityki pieniężnej, a to w połączeniu z prognozowanymi wzrostami zysków firm sugeruje oparcie portfela inwestycyjnego właśnie na amerykańskich akcjach. Jak czytamy, firmy technologiczne będą nadal czerpać korzyści z inwestycji w sztuczną inteligencję, a pozostałe wykorzystają wydłużony cykl gospodarczy do wzrostu zysków, czyniąc umocnienie rynku szerszym. W środowisku potencjalnego ryzyka geopolitycznego, w połączeniu z perspektywą protekcjonistycznej polityki w USA, nadal mamy pozytywne nastawienie do dolara amerykańskiego.
Podobnego zdania są zarządzający Generali Investments TFI. Według nich coraz większe szanse na brak spowolnienia w amerykańskiej gospodarce oraz spadające, ale nadal mocno prawdopodobne cykliczne spowolnienie (ale nie recesja) poparte szansami na przeprowadzenie programu gospodarczego Republikanów przy uwzględnieniu struktury wzrostu amerykańskiego rynku akcji sprawiają, nastawienie do akcji pozostaje lekko pozytywne. "Ryzyko tego scenariusza jest obarczone niepewnością związaną z działaniami Donalda Trumpa po zaprzysiężeniu 20 stycznia, szybkim tempem osiągania przez indeksy historycznych szczytów oraz poziomami wycen" - podano. Według Generali Investments TFI aktualne poziomy indeksów giełdowych ciągle wydają się być atrakcyjne w średnim i długim terminie wobec oczekiwań na silne fundamenty, a ewentualną silniejszą korektę należy potraktować jako okazję do zwiększania pozycji w akcjach. Z rynków rozwiniętych lepiej jednak omijać Europę.
Polska? Jak przewiduje Szymon Borawski-Reks, dyrektor inwestycyjny, Santander TFI, po stosunkowo słabym roku powinniśmy zobaczyć lepsze zachowanie się polskich aktywów w 2025 r.