Akcje z USA mocnym kandydatem na zepchnięcie złota z tronu

Niekwestionowanym hitem tego roku jest złoto, którego zwyżki wyniosły fundusze metali szlachetnych na pierwsze miejsce. Na niecałe trzy miesiące przed końcem roku kandydatów do przejęcia pozycji lidera nie ma wielu.

Publikacja: 12.10.2024 07:55

Złoto bije rekordy, ale inwestorzy wyczekują silniejszego ruchu srebra

Złoto bije rekordy, ale inwestorzy wyczekują silniejszego ruchu srebra

Foto: Fot. AdobeStock

Zwyżki funduszy metali szlachetnych to dobry przykład, że popularność u klientów niekoniecznie musi iść w parze ze stopami zwrotu i na odwrót. W tym roku złoto bryluje i być może nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, natomiast produktami opartymi na rynku metalu nie interesuje się pies z kulawą nogą.

Dwa lata hossy złota

Minione dwa lata hossy to nie tylko akcje i obligacje, ale także i złoto, o którym głośniej zrobiło się jednak dopiero w ostatnich miesiącach. Oczywiście za sprawą silnych zwyżek i nowych (śladem głównych indeksów akcji) historycznych rekordów. W lutym tego roku złoto umocniło się (w dolarze) o ponad 9 proc., ale był to dopiero przedsmak hossy, bo w lipcu i we wrześniu kruszec wzbił się po około 5,3 proc. Złoto zyskiwało także w czwartek (o 0,5 proc.), przerywając tym samym sześciodniową serię zniżek. Wsparciem dla kruszcu okazał się odczyt inflacji z USA, która okazała się nieco powyżej rynkowych oczekiwań. Inflacja CPI w USA we wrześniu wyniosła 2,4 proc. rok do roku i choć wskaźnik inflacji spadł kolejny miesiąc, zbliżając się do celu, to rynek liczył na osunięcie do 2,3 proc. rok do roku. – Odczyt sam w sobie dużo nie zmienia, a raczej dowodzi słuszności dotychczasowych działań. Widać, że inflacja jest na trwałej ścieżce powrotu do celu i tymczasowo nie ma obaw, żeby miało być inaczej. Obniżki stóp procentowych muszą być jednak zrównoważone, żeby tego stanu nie zachwiać – komentował Bartosz Wałecki, analityk Michael/Ström Dom Maklerski. – Fed zdaje się być we względnie komfortowej sytuacji w kontekście dalszego kształtowania polityki monetarnej. Bazowym scenariuszem pozostaje więc łączny ruch o 100 pkt baz. w tym roku, czyli jeszcze dwie obniżki po 25 pkt baz.

Wracając do samego złota, widać, że zmiana polityki monetarnej w USA mocno mu pomogła. W minionym cyklu podwyżek stóp (a ściślej, oczekiwań na łagodzenie polityki monetarnej) za oceanem złoto w horyzoncie długoterminowym utrzymywało się co najwyżej w trendzie bocznym, aczkolwiek był to też bardzo trudny czas dla obligacji.

W tym roku fundusze metali szlachetnych nie mają sobie równych i sporo wskazuje na to, że będzie to najmocniejsza kategoria funduszy w całym 2024 r. Z końcem września średnie wyniki tego typu strategii sięgały 18,8 proc. i był to wynik lepszy o 5,4 pkt proc. od drugiej z kolei kategorii – funduszy akcji amerykańskich. Za nimi zaś plasowały się portfele krajowych małych i średnich spółek.

Czytaj więcej

Fundusze ruszyły na zakupy polskich obligacji, ale mają konkurenta

Czy któraś z głównych kategorii funduszy jest jeszcze w stanie w tym roku zagrozić portfelom opartym na rynku metali szlachetnych?

– Inwestorzy bez wątpienia nie mogą uznać trwającego roku za nudny. Wszystkie oczy były skupione na bankierach centralnych, inflacji oraz danych z rynku pracy – zauważa Rafał Grzeszyk, zarządzający Uniqi TFI.

– Co do krajowego rynku funduszy inwestycyjnych, to należy odnotować, że fundusze metali szlachetnych w tym roku odnotowały bardzo dobre wyniki (zwykle wyraźnie ponad 20 proc.). Nieznacznie gorzej zachowywały się fundusze akcji amerykańskich, najlepsze osiągnęły w tym roku wyniki powyżej 20 proc. – analizuje Grzeszyk. Jak przyznaje, odpowiedź na pytanie, do kogo należeć będzie końcówka roku, jest trudna. – Zwróciłbym jednak uwagę na kilka czynników. Inwestorzy zaangażowani w akcje liczą oczywiście na tzw. rajd świętego Mikołaja, polegający na mocnym zachowaniu się rynku akcji na koniec roku. Kolejnym sprzyjającym czynnikiem mogą być wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Rynek przede wszystkim nie lubi niepewności, dlatego analitycy oczekują, że są spore szanse na wzrosty niezależnie od tego, kto zostanie nowym prezydentem USA – podkreśla ekspert Uniqi TFI. Jak zauważa, powyższe dwa czynniki powinny mieć ograniczony wpływ na zachowanie surowców. – Stąd na chwilę obecną fundusze akcji amerykańskich wydają się jedyną grupą funduszy, które mogą zakończyć rok z lepszymi wynikami niż fundusze metali szlachetnych – ocenia Grzeszyk.

– Na rynkach kapitałowych zmienność jest czymś naturalnym – przypominają Adam Woźny i Michał Milewski, zarządzający funduszami Generali Investments TFI, odpowiadający za fundusz złota. – Z tego powodu oczywiście istnieje możliwość, by inne grupy funduszy zagroziły tej pozycji. Nie będzie to bardzo łatwe zadanie, ale biorąc pod uwagę, że jeszcze cały kwartał przed nami, to nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby udało się to grupie funduszy akcji – przyznają.

Czytaj więcej

Kiedy złoto będzie po 3000 dolarów za uncję?

Zagrożenie w jastrzębiach

Dla złota sporym zagrożeniem byłoby odchylenie od rynkowych oczekiwań w polityce Fedu. Ale fundusze metali szlachetnych to nie tylko złoto.

– W naszej ocenie fundusze metali szlachetnych wciąż mają bardzo dobre perspektywy pomimo sporych wzrostów w tym roku – ocenia Konrad Ogrodowicz, zarządzający Superfund TFI. – Historycznie hossa metali szlachetnych kończyła się przejściem inwestorów ze złota w bardziej agresywne rozwiązania, czyli przede wszystkim w srebro i w kopalnie złota – wspomina. – Na ten moment nie widzimy jeszcze tego trendu – zauważa Ogrodowicz. Jego zdaniem oczywiście korekta po tak dużych wzrostach jest możliwa, ale najprawdopodobniej byłaby to okazja do kupna. – Największym ryzykiem dla metali szlachetnych jest jastrzębi Fed, ale wydaje się, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny – twierdzi Ogrodowicz.

Warto odnotować, że wielu klientów TFI, po latach popularności, nie doczekało tegorocznej hossy – z funduszy surowców od 28 miesięcy regularnie wypłaty przewyższają wpłaty, a w samym wrześniu wycofano z nich 47 mln zł netto i to zarówno z funduszy multisurowcowych, jak i portfeli metali szlachetnych.

TFI zainkasowały we wrześniu kilka kolejnych miliardów złotych. Obligacje wciąż na topie

Towarzystwa funduszy inwestycyjnych mają za sobą kolejny rewelacyjny miesiąc pod względem ogólnej sprzedaży. We wrześniu klienci TFI bardzo ochoczo powierzali im swoje oszczędności.

Aż 3,3 mld zł nowych wpłat popłynęło do krajowych funduszy inwestycyjnych we wrześniu tego roku – tak wskazują dane serwisu Analizy.pl. To wynik podobny do sierpniowego, choć poniżej rekordowych lutego i lipca, kiedy sprzedaż funduszy detalicznych oscylowała wokół 4 mld zł.

33,1 mld zł

netto wpłacono w tym roku do krajowych fundu- szy inwestycyjnych.

Struktura sprzedaży? Od miesięcy pozostaje podobna i wrzesień także nie przyniósł istotnych zmian z tym, że ostatnio inwestorzy są jeszcze mniej skłonni do lokowania kapitału w fundusze związane z rynkami akcji. W wyborach oszczędzających przodowały oczywiście produkty dłużne, które tym razem przyciągnęły 3,5 mld zł, nieznacznie mniej niż miesiąc wcześniej. Warto jednak odnotować, że był to już trzeci z kolei miesiąc z napływami powyżej 3 mld zł do funduszy dłużnych, od początku roku zaś napływy do tej grupy przekraczają 28 mld zł. W ramach funduszy dłużnych od trzech miesięcy sytuacja wygląda podobnie. Większość wpłat zgarniają portfele papierów krótkoterminowych – we wrześniu 2,3 mld zł. W zeszłym miesiącu nieco wzrosła sprzedaż funduszy obligacji korporacyjnych, do 476 mln zł wobec 313 mln miesiąc wcześniej. Napływy do funduszy obligacji długoterminowych znów zaś nie przekroczyły 0,3 mld zł.

28,2 mld zł

sięga suma wpłat, które trafiły w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku do funduszy dłużnych

Ograniczoną skłonność do ryzyka klientów TFI potwierdza nastawienie do innych grup funduszy. Wrzesień był czwartym z rzędu miesiącem z ujemnym saldem sprzedaży funduszy akcji. Tym razem wypłacono z nich blisko 0,2 mld zł, co daje ponad 0,9 mld zł odpływów netto po dziewięciu miesiącach tego roku. Niechęć była widoczna zarówno względem portfeli krajowych spółek, z których wycofano 83 mln zł netto, jak i zagranicznych, gdzie ubyło 114 mln zł. Od początku roku nieco mocniej dostaje się tym drugim, a wypłaty z nich przekroczyły już 0,5 mld zł netto.

Dobrą passę przerwały fundusze absolutnej stopy zwrotu, z których we wrześniu uciekło 48 mln zł netto i był to pierwszy w tym roku miesiąc z ujemnym wynikiem sprzedaży. Wynik po dziewięciu miesiącach wciąż jest jednak mocny i sięga 853 mln zł. Nad kreską utrzymały się za to produkty mieszane, choć drugi już miesiąc wpłaty przeważyły umorzenia tylko o kilkadziesiąt milionów złotych.

Negatywne tendencje utrzymują się zaś w grupie funduszy surowców, z których miesiąc w miesiąc ucieka po kilkadziesiąt milionów złotych i podobnie było we wrześniu. Obok funduszy detalicznych nowe środki systematycznie wchłaniają także pracownicze plany kapitało- we. W ostatnich miesiącach miesięcznie wpływa do nich po około 0,5 mld zł.

Fundusze inwestycyjne
Giełda chce postawić na rozwój ETF-ów
Fundusze inwestycyjne
Ile potrwa hossa rynku długu?
Fundusze inwestycyjne
Fundusze polskich akcji po roku zwyżek. Co dalej?
Fundusze inwestycyjne
Pasywny portfel dla inwestycyjnych patriotów
Fundusze inwestycyjne
Fundusze ruszyły na zakupy polskich obligacji, ale mają konkurenta
Fundusze inwestycyjne
Jesienne porządki w kadrach towarzystw funduszy