Wśród klientów krajowych powierników wciąż mało kto myśli ciepło o złocie

Na sierpniowe dane o sprzedaży musimy jeszcze poczekać, ale jak dotąd każdy miesiąc w tym roku kończył się przewagą umorzeń funduszy surowców. Klienci TFI zwyżki m.in. metali szlachetnych postrzegli raczej jako okazję do wyjścia z inwestycji.

Publikacja: 05.09.2024 06:00

Wśród klientów krajowych powierników wciąż mało kto myśli ciepło o złocie

Foto: AdobeStock

Hossa metali szlachetnych to drugi – obok zwyżek akcji – niewykorzystany przez klientów krajowych TFI trend. Ale czy jest czego żałować?

Przed czym chroni złoto

Kurs uncji złota w złotych umocnił się w tym roku o 18,5 proc. i sporo wskazuje na to, że może to być siódmy z rzędu rok zwyżek kruszcu względem krajowej waluty. Od końca 2017 r. złoto zyskało ponaddwukrotnie do polskiego złotego. Poprzednie trzy lata były dość spokojne, ale w latach 2019–2020 kruszec rósł po około 20 proc. rocznie. Nic dziwnego, że wówczas jak grzyby pod deszczu zaczęły powstawać w krajowych TFI fundusze metali szlachetnych. Metale szlachetne mają swoich fanów i nic dziwnego, szczególnie że jesteśmy w okresie zwyżek ich cen. Wokół inwestycji w złoto narosło jednak sporo mitów i o tym też warto pamiętać. Czy w czasie rynkowego stresu złoto może ochronić kapitał? – W ostatnim czasie można mieć wrażenie, że cena złota porusza się w momentach niepewności rynkowej podobnie jak ryzykowne aktywa – zauważa Daniel Kostecki, analityk CMC Markets. Jak tłumaczy, przykładowo przy słabszych danych gospodarczych notowania złota spadają, choć w tym samym czasie spadają też rentowności obligacji.

– Niemniej oprócz tych zdarzeń trend na rynku złota pozostaje bardzo silny. Z jednej strony banki centralne generują duży popyt, a z drugiej strony również część inwestorów indywidualnych decyduje się lokować w złocie swoje oszczędności – analizuje Kostecki. – Niemniej prawdopodobnie w sytuacji kryzysowej złoto mogłoby ulec istotnej przecenie, zwłaszcza na początku materializacji niekorzystnych informacji z gospodarki USA – przewiduje ekspert CMC Markets.

Czytaj więcej

Na rynkach akcji zostali najodważniejsi. Obligacje w cenie

Czas wychodzić

Dla funduszy metali szlachetnych sierpień był drugim z rzędu miesiącem, w którym plasowały się na czołowej pozycji, a ich średnie stopy zwrotu urosły do 18 proc. W dłuższym terminie wyniki jednak nie wyglądają tak kolorowo. Średni wynik w okresie trzech lat to ledwie 4,7 proc., a pięciu – nieco ponad 15 proc. W tym samym czasie fundusze obligacji skarbowych przyniosły odpowiednio 13 proc. i 14,8 proc. zysku przy znacznie mniejszej zmienności. Nic dziwnego, że tegoroczne zwyżki metali szlachetnych uczestnicy funduszy wykorzystywali raczej do ewakuacji niż otwarcia inwestycji.

– Ostatnie kilkanaście miesięcy wzrostów ceny kruszcu odbyło się praktycznie bez udziału indywidualnych inwestorów albo nawet wbrew ich decyzjom skutkującym umorzeniami aktywów w funduszach złota na całym świecie. Podobnie wyglądała sytuacja na naszym rynku – tu również fundusze inwestujące w złoto i/lub spółki wydobywcze od dłuższego czasu notują odpływ netto gotówki – zauważa Grzegorz Dróżdż z Investors TFI. Jego zdaniem siła trendu wzrostowego oraz kolejne notowane w tym roku historyczne rekordy kursu złota zaczynają jednak stopniowo przyciągać inwestorów indywidualnych – tak na świecie, jak i u nas. – Widzimy to również w przypadku Investor Gold Otwarty, który w sierpniu drugi miesiąc z rzędu zanotował napływ netto środków. Ponieważ długoterminowo trend wzrostowy kruszcu wydaje się niezagrożony, spodziewamy się, że coraz więcej inwestorów będzie decydować się na dodanie funduszu złota do portfela – przewiduje Dróżdż.

Zdaniem ekspertów Generali Investments TFI za sprawą bitych w minionych tygodniach rekordów notowań złoto ponownie staje się modne, co widać od kilku miesięcy. Zwracają oni uwagę, że dziś fundusze metali szlachetnych pod względem wypracowanych od początku roku wyników znajdują się w czołówce wszystkich rozwiązań inwestycyjnych dostępnych na rynku. Dotyczy to zarówno funduszy, które w ramach realizowanej polityki inwestycyjnej uzyskują pośrednio ekspozycję na cenę złota, jak również funduszy skupiających się na lokowaniu aktywów w akcje spółek zajmujących się jego poszukiwaniem, wydobyciem, przetwarzaniem lub handlem. „Istotnym podkreślenia jest bowiem fakt, że z uwagi na ograniczenia regulacyjne polskie fundusze inwestycyjne nie mogą nabywać do swoich portfeli fizycznego kruszcu, np. w postaci sztabek złota. Fundusze metali szlachetnych, uwzględniając obecne prognozy dotyczące przyszłego kształtowania się cen złota, mogą okazać się ciekawym rozwiązaniem dla inwestorów akceptujących podwyższony poziom ryzyka” – podkreśla Generali Investments TFI.

Fundusze inwestycyjne
Dwa nowe fundusze Bety Securities
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym
Fundusze inwestycyjne
Na rynkach akcji zostali najodważniejsi. Obligacje w cenie
Fundusze inwestycyjne
Pieniądze do europejskich funduszy akcji płyną szerokim strumieniem
Fundusze inwestycyjne
TFI nieźle zarobiły na giełdowej hossie
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Fundusze inwestycyjne
Rynek na rozdrożu. Łatwa hossa już się skończyła
Fundusze inwestycyjne
Cykl wzrostu cen polskich akcji może się kończyć