Forum Funduszy w Kazimierzu Dolnym dobiegło końca. Jego ostatnim punktem było wystąpienie szefa KNF Jacka Jastrzębskiego, który sprawnie podsumował całą imprezę i odniósł się do głównych tematów, które się na niej pojawiły. 

Kochamy rynek kapitałowy

- Traktujemy naszą rolę służebnie, również wobec podmiotów nadzorowanych. Chcemy być silnym nadzorem na silnym rynku. Zależy więc nam na tym, by rynek się rozwijał. Widzę dużo optymizmu na rynku mimo licznych wyzwań. Chcemy, aby ten optymizm przełożył się na rozwój i chcemy was w tym wspierać – zadeklarował Jastrzębski. – Z perspektywy ponad pięciu lat mamy poczucie, że aktywnie uczestniczymy w życiu rynku kapitałowego. Konferencje pokazują, że traktujemy rynek z dużą atencją i dbamy o niego. Będziemy kochać rynek kapitałowy tak długo, aż on pokocha nas – podkreślił szef KNF.

W Kazimierzu Dolnym wiele powiedziano m.in. o demografii. Odniósł się do niej też szef nadzoru. – Demografia jest wyzwaniem, ale też i szansą. Mamy młode pokolenie, które musimy zagospodarować. Edukacja jest warunkiem koniecznym, ale ona sama świata nie zbawi. Inspiracją dla rynku kapitałowego może być to, co widzieliśmy w bankowości, czyli chociażby szkolne kasy oszczędnościowe. TFI
mogłyby wyjść z produktami, z którymi młody klient będzie oswajać się z inwestowaniem już jako dziecko – podkreślał Jastrzębski. Zaznaczał, że w przypadku młodego pokolenia ważne jest odpowiednie wykorzystanie technologii. – Produkt musi być pożądany przez młodych klientów. Jeśli tego nie zrobimy, to istnieje ryzyko, że zainteresowanie rynkiem odpłynie – podkreślał przewodniczący.

Patrzmy na szanse, a nie tylko zagrożenia

Szansy Jastrzębski upatruje też w geopolityce. – W naszym położeniu musimy szukać okazji. Finansowanie przemysłu obronnego może być kołem zamachowym również dla rynku finansowego – mówił. Oczywiście szef nadzoru odniósł się także do kwestii regulacji, które spędzają sen z powiek rynkowi finansowemu już od dłuższego i które były szeroko dyskutowane z Kazimierzu. – Wpadliśmy w błędne koło. Wszyscy na regulacje narzekamy, ale jest w tym element hipokryzji, bo wszystkim są one nieco na rękę. Regulacje zaczynają gonić własny ogon.
Potrzebne są trzy czynniki, by to zmienić: kompetencje, odwaga, zaufanie – mówił Jastrzębski, który zadeklarował także, że nadzór jest gotowy do autorefleksji i wprowadzania korekt do obowiązujących już przepisów i wytycznych.