Andrzej Bieniek, Esaliens TFI: Do szczytów indeksów jeszcze daleko

Pierwsze miesiące nowego roku powinny wciąż być udane dla krajowych spółek. Sprzyja im podnosząca się gospodarka oraz rosnące zainteresowanie inwestorów zagranicznych – mówi Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny, Esaliens TFI.

Publikacja: 19.12.2023 21:00

Andrzej Bieniek, Esaliens TFI: Do szczytów indeksów jeszcze daleko

Foto: Fot. r. gardziński

Krajowy WIG od stycznia zyskał już około 37 proc., ale wzrosty na GPW trwają już od ponad roku. Kiedy mogą się zatrzymać?

Przewidujemy, że przed nami jeszcze kilka miesięcy wzrostów, natomiast do szczytów możemy dojść w okolicach połowy 2024 r.

Czy to oznacza, że perspektywy gospodarcze się pogorszą?

Nie. Co więcej, liczymy na odbicie gospodarki. Cały przyszły rok może być udany dla polskich akcji, a osiągnięcie szczytu wcale nie musi oznaczać, że później czekają nas spadki. Dynamika zwyżek może jednak osłabnąć, a krajowy rynek – przejść w trend boczny. W kolejnych kwartałach głównymi końmi pociągowymi wciąż będą banki i silne spółki konsumenckie. Zdaję sobie sprawę, że taką tezę głosi większość zarządzających aktywami, ale dokładnie te przedsiębiorstwa wciąż pozostają dość tanie i mają dobre perspektywy. Gospodarka wciąż będzie im sprzyjać. Z drugiej strony do zwyżek powinien dołączyć także cały szeroki rynek, ale wpływ innych sektorów na główne indeksy nie jest już tak istotny. Ostatnie miesiące tego roku upłynęły pod znakiem hossy banków i spółek bezpośrednio wyeksponowanych na konsumpcję. To wyprowadziło WIG na historyczne szczyty, podczas gdy np. KGHM, Orlen, Asseco Poland, Cyfrowy Polsat i wiele innych dużych spółek stoi w miejscu. Rynek musi się wymienić – banki z czasem ochłoną, a pałeczkę w tym biegu przejmą innego rodzaju spółki. Dlatego nie spodziewam się załamania. Gospodarka w kolejnych kwartałach zacznie odbijać, co naturalnie rozrusza pozostałe jej części, przede wszystkim przemysł. W tym momencie wciąż jednak to banki zyskują przez wysokie stopy, które pozostaną pewnie na wyższych poziomach jeszcze przez jakiś czas. Koszty ryzyka z kolei w ich przypadku nie rosną. Wydatki na konsumpcję utrzymają się za sprawą większych transferów socjalnych i podwyżek płac.

Konsumenci ostatecznie nie odczują podwyższonych stóp procentowych?

Ogółem nie. Konsumentom sprzyjają nadchodzące podwyżki pensji. Owszem, stopy procentowe są wyższe od średniej historycznej, ale niezbyt mocno. Przypomnijmy, że wieloletnia średnia dla stóp procentowych to okolice między 4 a 4,5 proc. i pewnie do tych poziomów będziemy wracać. Na ten moment stopy są nieco wyżej, bo cały czas inflację trzeba zduszać, ale też nie jest tak, że gospodarka może funkcjonować tylko przy stopach w wysokości 1 czy 1,5 proc. To był ewenement, a nie standard. Przez ostatnie dziesiątki lat stopy były zdecydowanie wyżej.

Skoro stopy są powyżej średniej, to może wyceny polskich spółek pozostaną poniżej swoich średnich?

Zauważmy, że na razie na GPW mamy tylko powrót do poziomów z lipca. Nowe szczyty udało się wypracować dopiero w ostatnich tygodniach. Uwzględniając rozruch gospodarki, wyceny spółek są wciąż atrakcyjne. Do tego pamiętajmy, że inflacja przekłada się na przychody, a następnie zyski spółek. Docelowo zyski nominalnie będą więc rosnąć, co również poprawia wyceny. To rynek akcji powinien być najlepszym zabezpieczeniem przed inflacją. W zeszłym roku inflacja wyniosła 14,4 proc., a szeroki rynek stracił 17 proc. Mieliśmy aberrację, która w średnim terminie powinna się wyrównać. Rynek akcji powinien rosnąć więcej niż inflacja, bo ona przekłada się na wyniki spółek. Teraz mamy bardzo dobry rok, ale patrząc z perspektywy dwóch lat, wcale nie jesteśmy wysoko, uwzględniając inflację.

Zyskiwać powinny raczej duże spółki?

Jak wspomniałem, w pierwszych miesiącach 2024 r. dalej silne powinny być banki i spółki konsumenckie, ale z czasem w ciągu roku wajcha powinna przestawić się na kolejną linię firm, czyli przemysł. Ten sektor skorzysta na odbiciu gospodarczym. W czasie odreagowania rośnie popyt na surowce, a to powinno przełożyć się na wzrost cen i jednocześnie wyniki przedsiębiorstw przemysłowych. Liczę też na lepsze zachowanie branży IT i nowe kontrakty. Gospodarka przyzwyczaja się do wyższych stóp.

Ostatnie miesiące są udane dla Esaliens Akcji. Utrzymujecie strategię na najbliższe kwartały?

Przed wyborami stawialiśmy, że inwestorzy zagraniczni będą preferować duże spółki, choć nie przypuszczaliśmy, że zwyżki będą na tak dużą skalę w tak krótkim czasie. Zazwyczaj po nich po akcje sięgają krajowe instytucje, a następnie inwestorzy detaliczni. W związku z wygraną opozycji WIG20 zareagował znacznie silniej, ale wciąż jest tanio. Liczymy, że kapitał z zagranicy nadal będzie napływał, ale pozostaje kwestia tempa. W tym momencie wydaje się, że inwestorzy zagraniczni już zaspokoili dużą część apetytu na polskie spółki, ale cały czas krajowy rynek jest pod lupą. Stąd można oczekiwać, że od stycznia będziemy obserwować dalsze wpłaty na GPW z zagranicy. My na ten moment podtrzymujemy przeważenie w WIG20, ale w którymś momencie trzeba będzie przesunąć się w stronę mWIG40, który najlepiej odwzorowuje stan naszej gospodarki.

Można spodziewać się większego ruchu na rynku pierwotnym, będzie więcej IPO?

Oferta Murapolu przebiła marazm, jaki mieliśmy w ostatnich latach. Teraz sytuacja powinna się odmrozić. Liczba IPO jest pochodną wycen, które się normalizują. Nadchodzi czas na kolejne spółki, które będą szły na giełdę po kapitał. Przy wysokich stopach procentowych i drogim kapitale warto rozważyć to źródło kapitału. Giełda może być postrzegana teraz bardziej pozytywnie, bo wyceny zaczynają wracać do racjonalnych poziomów.

CV

Andrzej Bieniek karierę zawodową rozpoczynał w 2012 r. w Domu Inwestycyjnym Xelion i dziale doradztwa transakcyjnego Ernst & Young. Następnie pracował w Domu Maklerskim BZ WBK (obecnie DM Santander) w latach 2012–2016. Od 2016 do 2018 r. zarządzał funduszami absolutnej stopy zwrotu i private equity w Capital Partners TFI. W latach 2018–2021 był analitykiem, a następnie zarządzającym aktywami funduszy DFE i OFE w MetLife PTE. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej

Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Fundusze inwestycyjne
W niektórych TFI inwestorzy mają chrapkę na duże polskie spółki
Fundusze inwestycyjne
Październikowe napływy do funduszy polskich akcji
Fundusze inwestycyjne
Akcje mają wzięcie w Europie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Fundusze inwestycyjne
Jeden tydzień, a mocno namieszał w wynikach funduszy
Fundusze inwestycyjne
PPK z najsłabszym miesiącem od ponad dwóch lat