Wybory do europarlamentu nie wstrząsną rynkami, ale...

W najbliższych dniach czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego. Zdaniem ekspertów nie będą one miały większego wpływu na nastroje rynkowe, w tym m.in. na notowania europejskiej waluty. Ten tydzień mimo wszystko zapowiada się niezwykle ciekawie.

Publikacja: 04.06.2024 06:00

Wybory do europarlamentu nie wstrząsną rynkami, ale...

Foto: AFP

Wielkimi krokami zbliżają się wyboru europejskie. Już w najbliższą niedzielę obywatele UE wybiorą swoich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. Doświadczenia związane z lokalnymi wyborami pokazują, że te potrafią mocno namieszać na politycznie arenie, a tym samym także i na rynku walutowym. Sami doświadczyliśmy tego w październiku ubiegłego roku przy okazji wyborów parlamentarnych, kiedy to wygrana ówczesnej opozycji została ciepło przyjęta przez inwestorów, a to przełożyło się na wyraźne umocnienie złotego.

Analitycy są jednak zgodni: wybory do europarlamentu nie mają takiej siły rażenia jak wybory krajowe. W związku z tym, ich zdaniem, nie należy się spodziewać, aby wyniki wpłynęły w jakiś istotny sposób na zachowanie euro. Nie oznacza to jednak, że kolejne dni notowań wspólnej waluty będą przebiegały w sennej atmosferze.

Wyborcza ciekawostka

Zdaniem analityków zbliżające się wybory do europarlamentu z rynkowego punktu widzenia będą jedynie „ciekawostką”.

– Najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego, jakkolwiek politycznie będą miały dużo większe znaczenie niż te poprzednie, to nie będą miały większego, a tym bardziej bezpośredniego przełożenia na nastroje na rynkach finansowych, w tym na notowania wspólnej waluty, która zwykle jako pierwsza reaguje na wszelkie impulsy płynące z polityki czy gospodarki – mówi wprost Marcin Kiepas, analityk w firmie Tickmill. W opinii tej nie jest zresztą odosobniony.

– Wydaje się, że temat eurowyborów będzie mieć o wiele mniejszy wpływ na rynki w relacji do wyborów z października 2023 r. w Polsce, po których zapanowała euforia na naszym rynku. Perspektywy dla europejskiej gospodarki mogą być bardziej zależne od najbliższych i dalszych działań Europejskiego Banku Centralnego, który przygotowuje się do obniżki stóp procentowych już w tym tygodniu. W związku z samymi wyborami przełożenie ich na kurs euro może być znikome – podkreśla Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

Jak wskazuje Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl, za ograniczonym wpływem eurowyborów na rynki przemawiają także dane historyczne.

– Historycznie wybory europejskie nie miały znacznego wpływu na rynki finansowe Starego Kontynentu. Obecnie powinno być podobnie, przede wszystkim w przypadku wspólnej waluty. Pewnym zagrożeniem byłoby uzyskanie nieoczekiwanie wysokiego poparcia przez eurosceptyczne frakcje. W przeciwnym wypadku układ sił w Parlamencie Europejskim może mieć większe przełożenie na przyszłość polityki klimatycznej, transformacji energetycznej czy np. relacji handlowych z Chinami. Nie są to kwestie w krótkiej perspektywie determinujące siłę waluty. Przetasowania w liczbie mandatów powinny mieć nieco większy wpływ na postrzeganie poszczególnych sektorów na giełdach akcji – podkreśla Sawicki.

To jest czas bankierów

Rynek walutowy, w tym także euro, nie będzie jednak w tym tygodniu narzekać na nudę. Rusza bowiem czerwcowa rozgrywka z bankami centralnymi w roli głównej. W czwartek do gry wchodzi Europejski Bank Centralny, który zdaniem większości ekspertów zdecyduje się na pierwszą od dłuższego czasu obniżkę stóp procentowych. Jeśli faktycznie tak się stanie, EBC wyprzedzi m.in. amerykański Fed w luzowaniu polityki pieniężnej. To przynajmniej w teorii powinno ciążyć notowaniom euro, chociażby w relacji do dolara. Główne pytanie jednak brzmi, na ile ten ruch jest już w cenach. Wydaje się, że rynek na ten moment jest już oswojony z czerwcową obniżką stóp w strefie euro. To powoduje, że istotna będzie nie tylko decyzja w sprawie stóp, ale także i przekaz, jaki popłynie ze strony przedstawicieli EBC, a także to, co będzie się działo za oceanem.

Czytaj więcej

Wybory mogą mieć znaczenie

– Obniżka stopy depozytowej z 4 proc. do 3,75 proc. na czwartkowym posiedzeniu wyceniona jest w 97 proc. Inwestorzy szykują się, że w najbliższych 12 miesiącach koszt pieniądza zostanie zredukowany o łącznie 80 pb. Dużo bardziej mgliste są perspektywy polityki Rezerwy Federalnej. W rezultacie notowania walut zależeć będą głównie od informacji z gospodarki USA determinujących pierwszy możliwy moment na obniżkę. Na drugim planie znajdą się dane z Eurolandu, ostatnie zwiastuny ożywienia mogą z czasem ograniczać apetyt na luzowanie w EBC, wspierając EUR. Czynniki polityczne pozostaną na dalekim planie – uważa Sawicki.

– W najbliższych tygodniach zachowanie kursu EUR/USD wciąż będzie pochodną oczekiwanej ścieżki obniżek stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny (pierwsza już w czwartek), kondycji europejskiej gospodarki i rynkowych oczekiwań odnośnie do tego, jak będzie się kształtowała polityka monetarna w USA. Jedyną sytuacją, w której wybory europejskie mogłyby mieć jakiś wpływ na rynki finansowe, byłaby sytuacja, gdyby lokalnie wstrząsnęły one sceną polityczną w takich dużych krajach jak Niemcy czy Francja, istotnie zwiększając tam ryzyko polityczne. Jednak nawet w takiej sytuacji nie byłby to wpływ dominujący – mówi Marcin Kiepas.

Forex
Złoty argumenty ma mocne, czasami tylko przeszkadza mu otoczenie
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Forex
Ropa naftowa znów na fali wznoszącej, ale…
Forex
Do jakich poziomów zmierza para walut GBP/PLN?
Forex
Jen wrócił do punktu wyjścia. Czy będzie kolejna interwencja?
Forex
Euro próbuje odbijać. Francuskie wybory już na horyzoncie
Forex
Złoty pozostaje zakładnikiem czynników zewnętrznych