Zwykła korekta czy pierwsza rysa na rynku metali szlachetnych?

Chociaż wielu analityków wciąż wierzy w wyższe ceny złota i srebra, to ubiegłotygodniowa przecena tych metali skomplikowała ich sytuację z punktu widzenia analizy technicznej. Kolejne dni na tym rynku zapowiadają się ciekawie.

Publikacja: 28.05.2024 06:00

Zwykła korekta czy pierwsza rysa na rynku metali szlachetnych?

Foto: AdobeStock

W ubiegłym tygodniu na rynku metali szlachetnych inwestorzy przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Zaczęło się od wzrostów. Te przyniosły nowy rekord cen złota. Został on ustanowiony na poziomie 2450 USD za uncję. Na wartości zyskiwało też srebro, które doszło do poziomu 32,5 USD za uncję.

Po świetnym początku tygodnia przyszło jednak też zwątpienie kupujących i korekta spadkowa. Złoto w ciągu trzech dni straciło na wartości około 4 proc., a srebro zostało przecenione o około 7 proc. Tak duży ruch mógł zachwiać wiarę w siłę trendu wzrostowego. Czy słusznie? A może schłodzenie nastrojów, które widzieliśmy, to po prostu zwykła korekta rynkowa?

Wiara jest, ale...

Ubiegłotygodniowa korekta spowodowana była przede wszystkim czynnikami zewnętrznymi, które mają wpływ na notowania metali szlachetnych.

– Przecena wynikała z jastrzębich komunikatów przedstawicieli Fed. W ich rezultacie inwestorzy w coraz mniejszym stopniu zaczęli liczyć na rychłe obniżki stóp procentowych i zaczęli wyceniać pierwszą obniżkę najprędzej w listopadzie – a i tak jej prawdopodobieństwo jest oceniane na niewiele powyżej 60 proc. – wskazuje Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ. Nadal jednak wielu specjalistów wierzy w metale szlachetne. Te powróciły już w poniedziałek do wzrostów. W ciągu dnia złoto zyskiwało ponad 0,5 proc., a srebro nawet blisko 2 proc. – Główną mocą napędową złota jest teraz próba zmniejszenia ekspozycji na dolara przez banki centralne, m.in. poprzez zakup złota do rezerw. Mocny pozostaje również popyt inwestycyjny na złoto fizyczne. W drugiej połowie tego roku, kiedy najprawdopodobniej ponownie zacznie być głośniej o obniżkach stóp, złoto może powrócić do mocniejszych wzrostów, na co wskazuje sezonowość – uważa Michał Stajniak, analityk XTB. – Srebro wciąż charakteryzuje się większą zmiennością niż złoto, ale stosunek cen złota do srebra utrzymał ostatnie spadki. To wskazuje, że trend mocniejszych wzrostów na srebrze względem złota może być kontynuowany. To dawałoby szanse na wycenę dla srebra na poziomie 34–35 USD w krótkim terminie i 44–45 USD za uncję w długim terminie – mówi Stajniak.

Czytaj więcej

Jen nadal pozostaje walutą podwyższonego ryzyka dla inwestorów

...technika budzi obawy

Scenariusz wzrostowy na rynku metali szlachetnych dla wielu analityków wciąż jest tym bazowym, ale ostatnie wydarzenia też skomplikowały sytuację na wykresach złota i srebra. – Dynamiczne zniżki nie zdarzyły się w przypadkowym momencie – zwraca uwagę Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers. – Widzieliśmy je chwilę po tym, jak cena złota ustanowiła nowe rekordy. Na wykresie można zaobserwować coś na kształt zastawionej „pułapki na byki”. Na ten moment było to jedynie chwilowe, być może fałszywe przebicie kluczowego oporu technicznego. Potwierdzeniem tej teorii jest fakt, że dynamika spadków była nad wyraz silna – uważa Łukasz Zembik, który podkreśla, że na ten moment na wykresie złota można dostrzec formację podwójnego szczytu.

– Ten pierwszy to maksima kwietniowe, drugi (nieco wyższy, ale nie ma to większego znaczenia) to ten ustanowiony w maju. Teoretyczna linia szyi tego układu przebiega na poziomie ok. 2280 USD – dołek z przełomu tych dwóch miesięcy. Jeśli cena dalej będzie zniżkować i „pokona” ten poziom, wówczas otworzy się droga w stronę 2120 USD – 2130 USD – teoretyczny zasięg wynikający ze wspomnianej formacji. W tych okolicach przebiega również szczyt wyznaczony na początku grudnia 2023 roku. Ten tydzień jak na razie rozpoczął się od odreagowania po ubiegłotygodniowej przecenie. Na dalszy rozwój wydarzeń musimy prawdopodobnie poczekać do piątku, kiedy opublikowany zostanie raport na temat wydatków Amerykanów (w tym preferowana przez Fed miara inflacji) – mówi Zembik.

W rytmie złota powinno poruszać się również srebro. W przypadku tego metalu trzeba się jednak liczyć z potencjalnie większą dynamiką zmian. Łukasz Zembik wskazuje jednak, że w przypadku srebra sytuacja techniczna wygląda lepiej niż w przypadku złota.

– Ubiegłotygodniowy ruch w dół należy traktować na razie jedynie jako korektę spadkową po wcześniejszych dobrych dwóch tygodniach maja. Jak na razie cena została zredukowana do horyzontalnego wsparcia wynikającego z maksimów z sierpnia 2020 oraz stycznia 2021 roku (okolice 30 USD za uncję). W przeciwieństwie do złota brak tu formacji sugerującej spadki w średnim terminie. Jeśli jednak dojdzie do kolejnej wyprzedaży złota, wówczas srebro również może pogłębić spadki i znaleźć się przynajmniej na krótki czas ponownie poniżej 30 USD za uncję – uważa Łukasz Zembik.

Czytaj więcej

Firma XTB kontynuuje ofensywę rynkową
Forex
Analitycy Goldmana Sachsa nieustannie wierzą w złoto
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Forex
Japońska waluta znów słabnie w oczach. Do jakich poziomów może dojść USD/JPY?
Forex
Dolarowy rajd zatrzymany. To tylko chwilowy przystanek?
Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Forex
Główna para walutowa wciąż w układzie spadkowym. Czy jest szansa na ruch w górę?
Forex
Coraz mniejsza wiara w złotego. Najlepsze ma on już za sobą?