– Bitcoin znajduje się w szerokim przedziale konsolidacyjnym już ponad dwa miesiące, a od czasu halvingu, czyli od 21 dni, kapitalizacja bitcoina spadła 5,50 proc. Gorsze nastroje na kryptowalutach można powiązać z korektą na rynkach tradycyjnych, gdzie przez praktycznie cały kwiecień obserwowaliśmy krótkoterminowe spadki. Jednak od dwóch tygodni indeksy na rynkach akcji odbijają, co powinno również wspierać notowania bitcoina – wskazują analitycy firmy XTB.
Ich zdaniem w krótkim terminie najważniejszymi elementami mogącymi wpłynąć na notowania będą dane makro. Kluczowa może okazać się środa, kiedy to poznamy dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych. – W najbliższych dniach nastroje zarówno na rynkach tradycyjnych, jak i kryptowalutach będą uzależnione od publikacji danych makroekonomicznych. W tym tygodniu odpowiednio we wtorek i środę poznamy najnowsze dane PPI oraz CPI za kwiecień. Jeśli raporty pokażą słabnącą presję cenową, może to być istotny czynnik wzrostowy dla ryzykownych aktywów. Natomiast jeśli dane wypadną wyżej od oczekiwań, to będzie to kolejny argument dla Fedu przemawiający za utrzymaniem stóp procentowych na wysokim poziomie na dłużej, jednocześnie wywierając presję na indeksach i kryptowalutach – uważają analitycy.
Czytaj więcej
Kwiecień na rynku ropy był burzliwym okresem, który ostatecznie zakończył się spadkami. W maju rynek przeszedł w trend boczny, a część analityków wskazuje, że notowania surowca uklepały już dno. Czynników niepewności wciąż jednak pozostaje sporo.
Ostatnio bitcoin faktycznie porusza się w trendzie bocznym, ale trzeba też pamiętać, że obecny układ rynkowy został poprzedzony wyraźnymi wzrostami. Dość powiedzieć, że jeszcze rok temu cena bitcoina nie przekraczała 30 tys. USD. W sumie w ciągu 12 miesięcy stopa zwrotu „króla” kryptowalut wynosi około 135 proc., na co wpływ miało m.in. uruchomienie funduszy ETF na bitcoina w Stanach Zjednoczonych.