Chodzi m.in. o firmy budowalne, a wśród nich te specjalizujące się w modernizacji i tworzeniu infrastruktury kolejowej. W efekcie mocno zyskiwały walory Torpolu, Trakcji i ZUE, chwilami nawet po ponad 10 proc. w stosunku do wtorkowego zamknięcia. Na ich tle stosunkowo słabo wypadł Budimex, który jeszcze kilkanaście miesięcy temu wiązał ogromne nadzieje z projektem CPK i to nie tylko w zakresie realizacji prac budowalnych. Deklarował nawet współfinansowanie megalotniska, we współpracy ze swoim głównym akcjonariuszem Ferrovialem. Ostatnio na ten temat niechętnie się jednak wypowiadał. Zauważał, że CPK jest w trakcie weryfikacji przez rząd i do czasu podjęcia przez niego ostatecznych decyzji spółka nie będzie udzielała komentarzy.

Czytaj więcej

Co dalej z CPK? Jest deklaracja premiera Donalda Tuska

Na realizacji projektów dotyczących budowy infrastruktury lotniskowej i kolejowej pośrednio mogą zarabiać producenci różnych materiałów budowanych. Spośród tych notowanych na GPW najwięcej w środę zyskiwali posiadacze papierów Seleny FM. Grupa specjalizująca się w wytwarzaniu chemii budowalnej ma m.in. w swojej ofercie hydroizolacyjne powłoki  dachowe, które były montowane na lotnisku Porto Alegre w Brazylii. Więcej niż główne giełdowe indeksy zyskiwały też akcje Compremum. To firma, dla której już od kilku lat głównym źródłem przychodów i zysków jest kontrakt na prace związane z budową linii światłowodowych GSMR powstających wzdłuż torów należących do PKP PLK. Compremum również modernizuje i buduje linie kolejowe. Duże nadzieje z ewentualną realizacją projektu CPK widzi dla siebie Grupy Kęty. Liczy zwłaszcza na wzrost zainteresowania rynku produktami zawierającymi aluminium, w tym systemami: fasadowymi, przegród wewnętrznych, oświetleniowymi, wentylacyjnymi, oraz wyposażeniem biurowym. W środę walory Grupy Kęty jednak głównie traciły.