Małe firmy mają solidną przestrzeń do odbicia

Ceny docelowe dla wielu spółek poszły w dół, ale nadal są powyżej ich aktualnych kursów. Niedowartościowane akcje możemy znaleźć praktycznie w każdej branży.

Publikacja: 11.09.2022 21:00

Małe firmy mają solidną przestrzeń do odbicia

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Indeks sWIG80 w piątek lekko zyskiwał, próbując powrócić ponad poziom 17 tys. pkt. W ciągu ostatnich 12 miesięcy stracił 22 proc. Jeszcze większy spadek, aż o 36 proc., ma za sobą NCIndex. Trudne otoczenie makroekonomiczne bije w wyniki małych firm (jest im trudno przerzucać rosnące koszty na klientów), ale to nie znaczy, że nie ma wśród nich okazji inwestycyjnych.

Ceny bez zmian lub w dół

Wzięliśmy pod lupę ponad 30 najnowszych raportów, w zdecydowanej większości wydanych w ramach programu wsparcia pokrycia analitycznego GPW. Średnia różnica między cenami docelowymi a aktualnymi kursami analizowanych spółek wynosi ponad 42 proc., a mediana – 37 proc. Trzy miesiące temu było to odpowiednio 47 proc. oraz 33 proc., a sześć miesięcy temu odpowiednio 58 proc. i niemal 42 proc.

W zdecydowanej większości raportów podtrzymana została wcześniejsza cena docelowa (lub wartość godziwa). W nielicznych przypadkach poszła w górę, zdecydowanie częściej była obniżana. W dół poszły wyceny m.in. dla Biotonu, Comarchu, Compu, Oponeo, Passusa czy Vigo.

42,4 proc.

wynosi średnia różnica pomiędzy najnowszymi cenami docelowymi z raportów analitycznych dla małych i średnich spółek a ich aktualnymi kursami. Mediana implikuje 37-proc. potencjał.

W przypadku tej pierwszej firmy Noble Securities ściął ją znacząco: do 4,68 zł z 7,15 zł. To skutek aktualizacji prognoz i założeń do wyceny (w tym wyższej stopy dyskontowej). Analitycy zwracają uwagę, że inflacja i wzrost cen energii oraz większy udział eksportu wpłynął na istotny spadek rentowności. Oczekują, że w 2022 r. mimo wyższej sprzedaży Bioton nie poprawi wyniku na poziomie operacyjnym, a EBITDA będzie zbliżona do ubiegłorocznej. Nowa niższa wycena dla akcji implikuje 23-proc. przestrzeń do wzrostu w stosunku do aktualnego kursu.

Czytaj więcej

Spółki z NewConnect ratują statystyki IPO na GPW

Niemal identyczny potencjał wynika z obniżonej wyceny dla Vigo. Obecnie za akcję tej spółki trzeba zapłacić niespełna 540 zł, tymczasem Ipopema Securities obniżyła szacunek wartości godziwej do 660 zł z 750 zł. Przy prognozach analityków dotyczących 2022 r. i 2023 r. wskaźnik ceny do zysku dla Vigo wynosi odpowiednio około 20 oraz ponad 12.

Rzut oka na spółki

Niemal w jednej trzeciej raportów potencjał implikowany przez ceny docelowe sięga ponad 50 proc. Natomiast na palcach jednej ręki można policzyć emitentów, dla których wyceny są poniżej aktualnych kursów. To m.in. Sygnity, dla którego szacunek BM mBanku wynosi 13,5 zł na akcję. Kurs rynkowy jest aż o 63 proc. wyższy. W piątek po południu wynosił 22 zł. Analitycy, komentując wyniki za III kwartał trwającego roku obrotowego, zwracali uwagę, że zysk operacyjny i EBITDA są poniżej oczekiwań – mimo dość istotnego wzrostu przychodów. Notowania Sygnity przez długi okres poruszały się w trendzie bocznym. Zaczęły mocno rosnąć wiosną tego roku, po tym jak w spółce pojawił się nowy inwestor, TSS Europe.

Potencjału do wzrostu nie widać też w przypadku Oponeo. Analitycy BM PKO BP obniżyli cenę docelową dla akcji tej spółki do 37 zł z 50,5 zł. W ostatnich dniach jej kurs oscyluje w okolicach 36–37 zł. Ścięcie wyceny eksperci uzasadniają rosnącym kosztem kapitału i ryzykiem związanym z nadchodzącym kryzysem. Sprzedaż opon już w pierwszym półroczu spadła (ilościowo) o około 9 proc. Perspektywy na kolejne kwartały są negatywne.

Firmy
Ministerstwo obrony kupuje polskie satelity od Creotechu. Kurs mocno w górę
Firmy
Ataki dezinformacyjne to problem spółek, ale też całego rynku i państwa
Firmy
Rafako upada. Teraz czas na syndyka i rząd
Firmy
Dobrzy, wiarygodni prezesi zyskują na znaczeniu i na wartości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. z najlepszą usługą wymiany walut w Polsce wg Global Finance
Firmy
Grupa Kęty liczy na ożywienie w 2025 roku
Firmy
Najcenniejsi szefowie na warszawskiej giełdzie są już warci grube miliardy