Do końca tego tygodnia niemiecki koncern RWE powinien zakończyć badanie prawnofinansowe poznańskiej Enei – dowiedział się „Parkiet”. Jak ustaliliśmy, możliwe, że dostanie od Ministerstwa Skarbu Państwa dwa–trzy dni więcej na analizy. Nieco później, czyli za mniej więcej dwa tygodnie, RWE powinno przedstawić resortowi ofertę cenową. – Prowadzimy obecnie analizy. Są one jednym z etapów przygotowań do negocjacji z ministerstwem skarbu – wyjaśnia Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Polska.
RWE uzyskał wyłączność na negocjacje w sprawie kupna 67,05 proc. akcji Enei. Transakcja ma zostać zamknięta przed końcem tego roku. MSP zależy na jak najszybszym dokończeniu prywatyzacji Enei ze względu na problemy rządu z deficytem budżetowym. Plan jest taki, że wpływy z prywatyzacji przekroczą w tym roku 12 mld zł.
Dotychczas MSP udało się uzyskać około 4,8 mld zł. Przy wczorajszym kursie giełdowym akcji Enei wystawiany na sprzedaż pakiet jest wart około 6,8 mld zł. Resort skarbu mówił wcześniej, że liczy na dodatkową premię za przekazanie kontroli nad spółką. Zdaniem analityków mogłaby ona wynieść nawet 20 proc. od rynkowej wyceny akcji. Po uwzględnieniu takiej premii i przy wczorajszym kursie Skarb Państwa mógłby więc liczyć na około 8 mld zł za akcje Enei.
Pakiet 18,7 proc. papierów Enei ma obecnie Vattenfall. Szwedzki koncern kupił walory podczas ubiegłorocznej oferty publicznej. Ministerstwo skarbu liczy, że Vattenfall może ogłosić kontrwezwanie na akcje Enei, kiedy zobaczy, ile za walor oferuje RWE.
Tymczasem dzisiaj w Enei odbędzie się referendum strajkowe. Związki zawodowe są przeciwne prywatyzacji spółki. We wtorek, 22 września, chcą przeprowadzić dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Związkowcy z Enei, mimo że załoga ma wieloletnie gwarancje zatrudnienia, ostrzegają przed możliwymi zwolnieniami po przejęciu spółki przez inwestora. W ostatnich tygodniach konflikty związkowców z zarządem spółki i resortem skarbu bardzo się nasiliły.