Milkiland zastanawia się nad giełdą w Kijowie

Ukraińska grupa spożywcza z GPW myśli, że równoległe notowania na kijowskim parkiecie pozwolą na lepszą promocję jej produkcji nad Dnieprem

Aktualizacja: 26.02.2017 22:36 Publikacja: 04.04.2011 01:27

Milkiland zastanawia się nad giełdą w Kijowie

Foto: GG Parkiet

Na Ukrainie trwają prace nad zmianą prawa umożliwiającą spółkom z zagranicznych giełd wejście na kijowski parkiet. Jest tym zainteresowany Milkiland, ukraiński producent sera i masła, który od czterech miesięcy jest na GPW.

[srodtytul]W Warszawie i Kijowie[/srodtytul]

– Myślimy o równoległych notowaniach w Kijowie. To mogłoby pomóc zwiększyć płynność naszych akcji i lepiej wypromować naszą markę na ukraińskim rynku. Teraz trwają prace nad ramami prawnymi, które umożliwiłyby nasze notowania w Kijowie – mówi nam Siergiej Trifonow, odpowiedzialny za relacje inwestorskie w spółce. Nie wyklucza, że odpowiednie przepisy zostaną ustalone jeszcze w tym roku. Zarejestrowany w Holandii Milkiland oficjalnie jest na Ukrainie zagraniczną spółką. Oprócz Milkilandu na GPW są jeszcze notowane cztery firmy z ukraińskim rodowodem: Agroton, Astarta, Kernel oraz Sadovaya. Jak wynika z naszych ustaleń, nie myślą one na razie nad dual listingiem w Kijowie.

Doradzać przy wprowadzaniu na ukraiński parkiet chce firma inwestycyjna Dragon Capital z Kijowa, która w styczniu została zdalnym członkiem GPW. Teraz pracuje nad wejściem holdingu spożywczego Mironowskiego Hliboproduktu, notowanego w Londynie, na Ukraińską Birżę (największa giełda akcji na Ukrainie).

[srodtytul]Więcej własnego mleka[/srodtytul]

Milkiland pracuje też nad innymi projektami. Spółka chce zabezpieczyć się przed wahaniami cen mleka, które jest jej najważniejszym surowcem wykorzystywanym w produkcji. W tym celu tworzy własną bazę surowcową.

– Staramy się powiększać własne zasoby surowcowe. Obecnie mamy niewielkie stado krów, około tysiąca sztuk. Teraz pracujemy nad jego znacznym zwiększeniem do 6–7 tys. – Zaznacza Trifonow. Nowe fermy zaczną pracować w 2012 r. i spółka będzie produkować rocznie 20–25 tys. ton mleka. To o połowę mniej niż lider tego rynku na Ukrainie – Astarta, również notowana na GPW. Na początku roku firma weszła w sojusz ze światowym koncernem Danone i razem będą budować duży kompleks mleczarski na terenie centralnej Ukrainy. W ramach tego projektu Astarta może też zająć się produkcją wyrobów mlecznych. To konkurencja dla Milkilandu.

Jaka będzie odpowiedź tej spółki? – Intensywnie pracujemy nad przejęciami, prowadzimy rozmowy z kilkoma podmiotami, ale trudno powiedzieć, kiedy możemy zawrzeć transakcję – twierdzi Trifonow. Podkreśla, że oczekiwania potencjalnych sprzedających co do ceny stały się dość wygórowane po przejęciu rosyjskiej grupy mleczarskiej Wimm Bill Dann przez PepsiCo. Międzynarodowy koncern wydał w grudniu na przejęcie w Rosji 5,8 mld dolarów.

[[email protected]][/mail]

Firmy
Zremb: kontrakty dla wojska procentują
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Firmy
Rurexpol do likwidacji
Firmy
Mercator na zakupach. W planach luksusowe apartamenty
Firmy
Klepsydra nie zamierza zwalniać tempa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Firmy
Czy da się odpolitycznić spółki z udziałem Skarbu Państwa?
Firmy
Rząd chce zmobilizować kapitał do finansowania start-upów