Na Ukrainie trwają prace nad zmianą prawa umożliwiającą spółkom z zagranicznych giełd wejście na kijowski parkiet. Jest tym zainteresowany Milkiland, ukraiński producent sera i masła, który od czterech miesięcy jest na GPW.
[srodtytul]W Warszawie i Kijowie[/srodtytul]
– Myślimy o równoległych notowaniach w Kijowie. To mogłoby pomóc zwiększyć płynność naszych akcji i lepiej wypromować naszą markę na ukraińskim rynku. Teraz trwają prace nad ramami prawnymi, które umożliwiłyby nasze notowania w Kijowie – mówi nam Siergiej Trifonow, odpowiedzialny za relacje inwestorskie w spółce. Nie wyklucza, że odpowiednie przepisy zostaną ustalone jeszcze w tym roku. Zarejestrowany w Holandii Milkiland oficjalnie jest na Ukrainie zagraniczną spółką. Oprócz Milkilandu na GPW są jeszcze notowane cztery firmy z ukraińskim rodowodem: Agroton, Astarta, Kernel oraz Sadovaya. Jak wynika z naszych ustaleń, nie myślą one na razie nad dual listingiem w Kijowie.
Doradzać przy wprowadzaniu na ukraiński parkiet chce firma inwestycyjna Dragon Capital z Kijowa, która w styczniu została zdalnym członkiem GPW. Teraz pracuje nad wejściem holdingu spożywczego Mironowskiego Hliboproduktu, notowanego w Londynie, na Ukraińską Birżę (największa giełda akcji na Ukrainie).
[srodtytul]Więcej własnego mleka[/srodtytul]