[b]Dlaczego Capital Partners kupił AKJ Investments TFI? [/b]
Do tej pory prowadziliśmy działalność inwestycyjną, angażując własne środki oraz wspierając się długiem pozyskiwanym z emisji obligacji pod konkretne projekty lub z linii kredytowej. Taka formuła – mimo osiąganych wysokich stóp zwrotu – nie była jednak wydajna. Nie pozwalała nam na rozwinięcie operacji na szerszą skalę. Dlatego już od kilku kwartałów nosiliśmy się z zamiarem wykorzystania w naszym biznesie rozwiązań opartych na funduszach inwestycyjnych.
Tego typu struktury są bardziej przejrzyste, i przyjazne zewnętrznym inwestorom. Podobne przekształcenia organizacyjne są zresztą naturalnym trendem w branży private equity.
[b]AKJ Investment TFI kosztowało was 1,3 mln zł. Co przejęliście za te pieniądze? Tylko szyld?[/b]
Mogę zapewnić, że nie kupiliśmy tylko szyldu. Zawarliśmy z dotychczasowym jedynym akcjonariuszem – AKJ Capital – porozumienie, w którym ustaliliśmy partnerskie warunki współpracy w AKJ Investments TFI oraz istotny wpływ uczestników funduszu zarządzanego teraz przez TFI. Portfel składa się z pięciu projektów: spółka zarządzająca kamieniołomem w rosyjskiej Karelii, informatyczny Cube, dystrybutor Apple w Polsce iSource, produkujący nakłuwacze i igły Mifam oraz zarządzający powierzchniami biurowymi GHP. Wymienione podmioty są zgrupowane w jednym funduszu. Zgodnie z umową uczestnicy tego funduszu będą mieli istotny wpływ na jego politykę inwestycyjną. Będziemy jednak wspierać zarządzanie nim i pomagać w poszukiwaniu inwestorów dla poszczególnych przedsięwzięć. Chcemy, żeby do końca roku co najmniej dwa podmioty zmieniły właściciela.