Czy są jakieś dobre wieści z kinowego rynku?
Myślę, że generalnie można powiedzieć, iż przyszłość rynku kinowego rysuje się w mocnych, kolorowych barwach.
Już dziś widzimy, że poszczególne elementy naszej strategii, tj. dobre lokalizacje, budowanie nowoczesnych kin i obsługa na najlepszym poziomie, tak jak w układance zaczynają się wpasowywać w przeznaczone dla nich miejsca. Jest tylko jeden element tej strategii, który nie zależy od nas: dobre filmy. Mogliśmy obserwować, że trzy polskie filmy: „Bitwa Warszawska 1920", grana od października, oraz dwa kolejne, które trafiły na ekrany w listopadzie („Listy do M.", „Wyjazd integracyjny"), sprawiają, iż za nami właśnie najlepszy listopad w historii Cinema City w Polsce. Jest też więcej dobrych informacji
Jakie na przykład?
Na przykład taka, że nasza sieć jest już w wielu miejscach cyfrowa w 100 proc. Tak jest w Izraelu i Bułgarii, i od tego tygodnia na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji. Co więcej, nasze kina w Polsce będą cyfrowe w 100 proc. już pod koniec marca przyszłego roku, a nie przed samym końcem roku, jak to zapowiadaliśmy. Przyspieszamy więc cyfrową rewolucję.