W pierwszym dniu notowań kurs jej akcji szedł w górę nawet o ponad 7 proc. Dość niskie były jednak obroty tymi papierami – nie przekroczyły 300 tys. zł.
Nikłe obroty nie dziwią, bo debiutu nie poprzedziła oferta akcji. Warszawa jest drugim rynkiem dla spółki – jest też notowana w Londynie. Co ciekawe, tam jej notowania wczoraj minimalnie spadały, ze 142 do 141,5 pensa za akcję.
Exillon nie planuje w najbliższym czasie oferty dla polskich inwestorów. – Dysponujemy gotówką, a nasza bieżąca działalność generuje dodatni wynik EBITDA. Jeśli jednak w przyszłości będziemy potrzebować kapitału, to przeprowadzimy jednoczesną emisję w Londynie i Warszawie – podkreślił szef spółki Mark Martin.
Z poprzedniej oferty, w kwietniu zeszłego roku, firma pozyskała około 150 mln USD, a z wcześniejszej, w 2009 r., 100 mln USD. W tym roku wyda ona na inwestycje 130 mln USD, a w przyszłym – 100 mln USD.
W I połowie 2012 r. przychody Exillonu wyniosły 140 mln USD, a EBITDA (zysk operacyjny z amortyzacją) 15,5 mln USD. Spółka miała też około 1 mln USD straty netto.