Właściciele Inter RAO w pierwotnej ofercie w listopadzie sprzedali 4 mln akcji, które stanowią 20 proc. kapitału zakładowego firmy. Spółka nie planuje emisji nowych akcji, a głównym celem, który przyświecał jej w drodze na GPW, jest poprawa wizerunku. Już niedługo Inter RAO chce ruszyć z handlem energią na polskim rynku, a w przyszłości planuje sprzedawać u nas prąd z elektrowni jądrowej w Kaliningradzie.
Spółka Inter RAO była w ostatnich tygodniach pozytywnym wyjątkiem na tle innych debiutantów. Udało się sprzedać wszystkie zaoferowane jej akcje i odnotowano też nadsubskrypcję. Cena sprzedaży, ustalona na 24,17 zł za walor, była o nieco ponad 10 proc. niższa od ceny maksymalnej. To dość korzystne parametry oferty, jeśli porównać je np. z IPO Czerwonej Torebki czy Aliora.
Akcje Inter RAO kupiły głównie zagraniczne instytucje. Jako że inwestują one długofalowo, analitycy nie oczekują dużej podaży walorów na giełdzie. Gdyby jednak się pojawiła, spółka może skupić nawet ponad 10 proc. papierów z oferty, by stabilizować kurs.