We wtorek rano zależny od Hawe giełdowy Mediatel poinformował, że w poniedziałek jego spółka zależna – Hawe Telekom – otrzymała od Alioru informację, że do niedawna główny akcjonariusz Hawe Marek Falenta i jego szwagier nie uregulowali należności wobec banku z tytułu udzielonego im kredytu.
– Sprawa zrobiła się sporna i wstrzymaliśmy płatności – informuje Marek Falenta w odpowiedzi na nasze pytania. Na czym polega spór, nie ujawnia: – To spór między nami a bankiem i nie chcemy tego przenosić do mediów – odpowiada.
Ponieważ spłata kredytu biznesmenów jest zabezpieczona na majątku Hawe Telekomu, bank wystąpił do spółki o zapłatę 15 mln zł. Teoretycznie na mocy wcześniejszych umów jeśli Hawe Telekom zapłaci jakąkolwiek sumę na rzecz banku, to po siedmiu dniach biznesmeni powinni zwrócić spółce pieniądze i pokryć koszty operacji. Marek Falenta nie odniósł się do pytania, czy tak się stanie.
O umowie z 2012 r. przewidującej taki mechanizm mówił giełdowy raport bieżący Mediatelu z grudnia ub.r. Mediatel informował wówczas także, że dług biznesmenów wobec Alioru spadł do 46 mln zł z pierwotnie 80 mln zł oraz, że ustanowili oni dodatkowe zabezpieczenia (hipoteki, poddanie się egzekucji do 135 mln zł, poręczenia) na rzecz Hawe Telekomu. Z wcześniejszych zobowiązań – jak zapewnia Piotr Kubaszewski – nie zostali przy tej okazji zwolnieni.
Wtorkowy komunikat Mediatelu pokazuje, że dług biznesmenów wobec Alioru 28 sierpnia wynosił 29,5 mln zł. Mniejsze są też całkowite zobowiązania Hawe Telekomu z tytułu zabezpieczeń. To może być ważne w kontekście rozmów, jakie grupa Hawe prowadzi z wierzycielami.