Większość pochłonie rozbudowa sortowni paczek. InPost zakupi dwa sortery o wydajności po 12 tys. paczek na godzinę. Reszta trafi na powiększenie hal i nowe paczkomaty, których na koniec roku będzie w Polsce 4,5 tys., blisko o jedną trzecią więcej w stosunku do poprzedniego roku.
Dostawy przesyłek sięgnęły 30 mln szt. wzrosły o ponad 42 proc. w stosunku do takiego samego okresu roku ubiegłego. Prezes spółki Rafał Brzoska przyznaje, że w tym roku spółka notuje zysk operacyjny, ale podkreśla, że zyski są inwestowane w firmę i spłatę zobowiązań.
Dyrektor zarządzający Advent International Nick Rose uważa, że sposób doręczania paczek wymyślony przez InPost jest skuteczniejszy i bardziej efektywny od doręczeń osobistych. – Nie trzeba stać w kolejkach, odbiór trwa przeciętnie 7 sekund. W tym roku i następnym chcemy umocnić InPost w Polsce, a w kolejnych nie wykluczmy wdrożenia tego systemu w innych krajach – wyjaśnia Rose.
Advent złożył ofertę na wykupienie Poczty Włoskiej. Będzie to powrót do planów zagranicznej ekspansji InPost. Spółka musiała zamknąć niedochodową działalność w Rosji, na Ukrainie i w Malezji, a paczkomaty wróciły do Polski. Aktywa w Czechach i na Słowacji wykupiła czeska spółka moll.cz, zaś paczkomaty w Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech są nadal obsługiwane przez spółkę.
Rose przekonuje, że przyszłości branży e-commerce leży w paczkomatach oraz punktach odbioru osobistego. InPost buduje w Polsce paczkomaty. – To dobra lokalizacja dla tej działalności, nie zamierzamy opuszczać Polski – podkreśla Rose.