Dla Ferro wymagające są zwłaszcza Polska i Czechy

Grupa zwiększa sprzedaż oraz planuje nowe inwestycje i przejęcia. Ponadto walczy z rosnącymi kosztami, konsoliduje działalność na różnych rynkach i rozszerza ofertę.

Publikacja: 02.08.2019 05:09

Aneta Raczek, prezes Ferro, obserwuje w tym roku nieco szybszy wzrost kosztów transportu, energii i

Aneta Raczek, prezes Ferro, obserwuje w tym roku nieco szybszy wzrost kosztów transportu, energii i wynagrodzeń niż dynamiki przychodów.

Foto: materiały prasowe

W tym roku Ferro, jedna z największych w Europie Środkowo-Wschodniej firm z branży armatury sanitarnej i instalacyjnej, odnotowuje wzrost sprzedaży zarówno na nowych rynkach, jak i na tych, na których ma już ugruntowaną pozycję. – W poszczególnych miesiącach tego półrocza notowaliśmy niewielkie odchylenia zarówno in plus, jak i in minus wobec naszych oczekiwań. Jesteśmy zadowoleni, bo ostatnie tygodnie ponownie przynoszą pozytywne tendencje – mówi Aneta Raczek, prezes Ferro.

Wzrosną koszty

Jej zdaniem szczególnie wymagające dla grupy są rynki w Polsce i Czechach. Wprawdzie to na nich firma jest najbardziej znana, uzyskuje największe wpływy i ma duże udziały, ale z drugiej strony panuje tam największa konkurencja, a wymagania odbiorców są wysokie i stale rosną. W efekcie trudno jest też tam przerzucić rosnące koszty działalności grupy na finalnego odbiorcę.

– Niewątpliwie łatwiej jest nam zwiększać sprzedaż w krajach, w których działamy od niedawna, np. na Bałkanach. Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, Słowenia czy Serbia to rynki, na których w dużej mierze powielamy model ekspansji z innych państw, uzupełniając go o lokalne uwarunkowania – twierdzi Raczek. Zauważa jednocześnie, że to stosunkowo małe rynki, na których grupa świadomie powoli rozwija swoją działalność.

W tym roku Ferro spodziewa się wzrostu kosztów, część tego wzrostu będzie miała charakter przejściowy. Do ich zwyżki przyczynia się początkowy etap realizacji strategii na lata 2019–2023 ogłoszonej w marcu. Aby określone w strategii cele zrealizować, zarząd musi najpierw zwiększyć wydatki na rozpoczęcie lub realizację różnych przedsięwzięć. – W tym roku obserwujemy też nieco szybszy wzrost kosztów transportu, energii i wynagrodzeń niż dynamiki przychodów. Spośród kosztów najszybciej rosną wynagrodzenia – informuje Raczek.

Zarząd spółki na razie nie obserwuje pogorszenia koniunktury, mimo że część specjalistów zaczyna przed nim ostrzegać. Nie oznacza to jednak, że nie ma problemów. Coraz bardziej widoczny, i to na wszystkich rynkach, jest brak odpowiedniej liczby ekip budowlanych i remontowych. – Część decyzji o rozpoczęciu prac budowlanych czy remontowych jest wstrzymywana, gdyż nie ma kto ich wykonywać. Spośród rynków, na których działamy, problem ten jest zauważalny w Polsce, Czechach i Rumunii – uważa Raczek.

Cele zarządu

Ferro co roku największe przychody uzyskuje w III kwartale. To wówczas szczególnie duży popyt jest obserwowany na armaturę instalacyjną. Jakie wyniki grupa osiągnęła w I półroczu, ma być wiadomo 17 września. Z kolei po I kwartale skonsolidowane przychody wyniosły 109,4 mln zł, co oznaczało ich wzrost o 10,2 proc. Mimo to czysty zarobek spadł o 2,8 proc., czyli do 13 mln zł. Jak tłumaczy spółka, stało się tak za sprawą niekorzystnego wpływu różnic kursowych.

Do 2023 r. Ferro chce średniorocznie inwestować do 10 mln zł, oczywiście bez uwzględnienia ewentualnych akwizycji. W tym roku inwestycje mają charakter odtworzeniowy oraz dotyczą IT. – Jesteśmy również w trakcie analiz dotyczących przejęcia firm i aktywów, które pozwoliłyby nam się szybciej rozwijać. W tym procesie pomaga nam profesjonalny doradca – mówi Raczek.

Dodaje, że najważniejszymi celami zarządu na II półrocze są jednak dalsze działania zmierzające do obniżki kosztów, konsolidacja działalności prowadzonej na różnych rynkach i rozszerzanie oferty. Spółka nie widzi aktualnie przesłanek do zmian strategicznych założeń. W strategii m.in. określono, że w 2023 r. grupa chce wypracować około 700 mln zł przychodów i ponad 90 mln zł zysku EBITDA.

Foto: GG Parkiet

Na ostatnich sesjach kurs akcji Ferro oscylował w dość wąskich widełkach cenowych wynoszących 13,25–13,75 zł. Tym samym był niższy niż w lipcu, gdy przekraczał nawet 15 zł, ale z drugiej strony wyższy niż na początku roku, gdy spadał poniżej 13 zł.

Firmy
Benefit Systems wyemituje do 1 mln obligacji
Firmy
Zapraszamy do rozmów Orlen, Energę i Ministerstwo Aktywów Państwowych
Firmy
Benefit odrabia poranne zniżki po wynikach
Firmy
KGHM i PZU. Czyli które spółki trzymają się dziś mocno
Firmy
Fundusze private equity zapowiadają inwestycje
Firmy
Arctic Paper liczy na lepsze wyniki w 2025 r.