Już wcześniej sytuacja firm pracujących dla kopalń była nie do pozazdroszczenia. Najpierw pogrążona w kłopotach finansowych Polska Grupa Górnicza zawiesiła wykonywanie niektórych umów. Następnie z powodu dużej liczby zakażeń koronawirusem wśród górników niektóre kopalnie PGG i Jastrzębskiej Spółki Węglowej musiały ograniczyć produkcję. Teraz polski rząd zadecydował o wstrzymaniu prac w 12 kopalniach.
Już na początku maja branża okołogórnicza alarmowała, że potrzebuje wsparcia, by ochronić miejsca pracy na Śląsku. Napisała w tym celu list otwarty do premiera, pod którym podpisało się siedem firm, w tym m.in. największy krajowy producent maszyn górniczych Famur, a także Patentus oraz Fabryka Sprzętu i Narzędzi Górniczych Fasing. Wspólnie domagały się gwarancji, że państwowe spółki węglowe będą wywiązywać się z wcześniej zawartych umów.
W tym tygodniu Famur wystosował kolejny list, tym razem do samego prezydenta. „Sytuacja spółek węglowych oraz podmiotów okołogórniczych immanentnie związanych z krajową branżą wydobywczą pogarsza się z tygodnia na tydzień, potęgując ryzyko zaburzenia bezpieczeństwa oraz stabilności całego łańcucha dostaw, a co najistotniejsze, powoduje, że kolejne miejsca pracy na Śląsku zagrożone są likwidacją" – napisał Mirosław Bendzera, prezes Famuru, apelując o utworzenie zespołu kryzysowego, który zbudowałby dla branży plan na wyjście z kryzysu.
Przedstawiciele Fasingu potwierdzają, że zamknięcie na trzy tygodnie części kopalń może pogorszyć sytuację w sektorze. Już teraz spółka ta musiała zredukować czas pracy o 20 proc. Z kolei Famur, oprócz ograniczenia czasu pracy i wynagrodzeń załogi o 20 proc. na trzy miesiące, podjął też decyzję o likwidacji zakładu w Rybniku i redukcji 204 etatów, a także ścięciu kolejnych 84 etatów w innym przedsiębiorstwie.
O problemach w realizacji kontraktów dla JSW poinformował Bumech. Zarówno kopalnia Pniówek, jak i Zofiówka, gdzie odnotowano najwięcej przypadków zachorowań wśród górników, systematycznie zwiększają już moce. Bumech zaznacza, że powrót tych zakładów do normalnego trybu pracy powinien następować sukcesywnie do końca czerwca. Jednocześnie spółka zapowiedziała, że w I połowie lipca przekaże informację o spadku przychodów za czerwiec spowodowanych pandemią. box