Wyzwania na jesień

Choć do końca astronomicznego lata zostały jeszcze ponad dwa tygodnie, rozpoczęcie roku szkolnego nieuchronnie wprowadza nas w jesienny nastrój i związany z tym powrót do rutynowych obowiązków. Warto jednak dodać, że tym razem jesień obfitować będzie także w nowe wyzwania.

Publikacja: 05.09.2024 06:00

dr Mirosław Kachniewski prezes Zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

dr Mirosław Kachniewski prezes Zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Foto: materiały prasowe

Pierwszym z nich będzie praktyczne wdrożenie ustawy o ochronie sygnalistów – choć termin upływa dopiero 25 września, to w zasadzie upłynie wcześniej w tym sensie, że czas konieczny na konsultacje z pracownikami powoduje, iż propozycje nowych procedur powinny być gotowe kilkanaście dni wcześniej. Wprawdzie emitenci musieli wdrożyć część rozwiązań w tym zakresie już pięć lat temu, jednak zakres przedmiotowy nowej ustawy wymaga działań nawet w przypadku spółek, które podeszły wówczas do tego zagadnienia bardzo poważnie.

Drugie – i najważniejsze – wyzwanie to przygotowanie danych do raportów zrównoważonego rozwoju za rok 2024. Najważniejsze z uwagi na zakres niezbędnych działań i na potencjalne konsekwencje. Sama ocena podwójnej istotności jest bardzo skomplikowanym procesem. Natomiast zbieranie danych uznanych za istotne jest jeszcze bardziej złożone, bo bardzo często dotyczyć będzie obszarów podwójnie nieznanych: gromadzenia informacji, które wcześniej nie były zbierane oraz wydobywanie ich od podmiotów (w ramach grupy kapitałowej, ale niekiedy też spoza niej – w ramach łańcucha wartości), które niekoniecznie dotychczas cokolwiek wiedziały o czynnikach zrównoważonego rozwoju.

Z kolei konsekwencje ewentualnych zaniechań w tym obszarze mogą być olbrzymie. I nie chodzi tu o kary od nadzorcy. Bardziej o presję ze strony inwestorów, banków i klientów. Wprawdzie od lat spółki raczej skupowały, niż emitowały swoje akcje, więc niekoniecznie są wyczulone na ocenę inwestorów, ale należy przypomnieć, że już za kilka miesięcy to się może zmienić (o czym poniżej). Ze strony banków presja będzie coraz większa, gdyż konieczność kreowania możliwie „zielonego” portfela kredytowego promować będzie spółki lepiej raportujące, a te gorzej przygotowane w tym zakresie będą miały coraz trudniejszy dostęp do finansowania.

Jeszcze większy problem dotyczy potencjalnej reakcji klientów – jeśli naszym odbiorcą jest podmiot raportujący czynniki zrównoważonego rozwoju, będzie od nas wymagać jak najlepszych danych, aby jak najmniej „brudzić” swój łańcuch wartości. Przy czym w modelu B2B sytuacja jest o tyle prostsza, że rezygnacja z dostawcy jest procesem dość skomplikowanym, w związku z czym odbiorca najczęściej przekaże swe wymogi z wyprzedzeniem i taki proces „ujawnień indukowanych” możemy obserwować już od kilku lat. Natomiast w modelu B2C może dojść do przykrej niespodzianki – jeśli np. nasz konkurent zacznie publikować szczegółowe dane ESG, a nasza spółka nie, to może doprowadzić do przesunięcia preferencji konsumentów (zwłaszcza tych bardziej świadomych w zakresie ESG).

Złożoność problemu pogłębia potrzeba zachowania śladu rewizyjnego, aby biegły rewident mógł zweryfikować rzetelność i kompletność prezentowanych danych. Jest to tym bardziej skomplikowane, że nie mamy jeszcze wypracowanej praktyki w tym zakresie i różni biegli mogą podchodzić do tego zagadnienia z różnym poziomem wnikliwości. Dlatego jesień powinna być też czasem konsultacji z biegłym rewidentem – czy na pewno zgadza się z metodyką przeprowadzonej oceny istotności i jej wynikami, czy czuje się komfortowo z zakresem zbieranych danych i czy poziom ich udokumentowania jest dla niego satysfakcjonujący.

A wszystko to jeszcze podlane jest sosem niepewności regulacyjnej wynikającej z opóźnienia we wdrażaniu dyrektywy CSRD. Wprawdzie niewiele jest tam opcji narodowych, „zębami” dyrektywy są obowiązujące od początku roku standardy ESRS, ale brak regulacji u jednych stymuluje opóźnianie różnych działań, a u drugich generuje praktyczne problemy przy podejmowaniu działań uzasadnionych kalendarzem, choć utrudnionych opóźnieniem prac legislacyjnych (np. tryb wyboru biegłego rewidenta do przeprowadzenia czynności nieznanych polskim regulacjom).

Trzecie wyzwanie wiąże się z nadchodzącą wielkimi krokami (prawdopodobnie od początku przyszłego roku) możliwością dokonywania emisji bez konieczności sporządzania i akceptacji prospektu emisyjnego. Emitowanie nowych akcji poprzedzone powinno zostać odbudowaniem płynności i wycen, gdyż w ostatnich latach duża część spółek nie przykładała istotnej wagi do relacji inwestorskich.

I wreszcie ostatnie wyzwanie wiąże się z drastycznym podniesieniem opłat na rzecz nadzoru. Część z tych zmian znana była wcześniej, gdyż wynikała z regulacji doklejonych do „warzywniaka” i informowaliśmy o tym spółki o dużych kapitałach własnych ponad rok temu. Natomiast okazało się, że nadzorca postanowił zwiększyć swój budżet także kosztem mniejszych emitentów i jesteśmy w trakcie wyjaśniania przyczyn i skutków tego działania.

Oczywiście nie pozostawimy emitentów bez opieki – opracowaliśmy harmonogram bardzo szczegółowych działań edukacyjnych dotyczących powyższych zagadnień. Samym ESRS-om poświęcimy dziesięć webinariów (a zatem łącznie z wiosennymi będzie ich w tym roku 15), aby możliwie precyzyjnie przedstawić wymogi każdego z nich. Jesień będzie zatem bardzo pracowita.

Felietony
Jeszcze większy nieład
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym
Felietony
Spojrzenie poprzez dane skumulowane
Felietony
Szwedzka robota
Felietony
Hindenburg znów nadaje
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Felietony
Czy emitenci są gotowi na ustawę o ochronie sygnalistów?
Felietony
Janusze polskich podatków, czyli o pożyczce papierów...