Obowiązek nie dotyczy banków, domów maklerskich i towarzystw funduszy inwestycyjnych.
Sprawozdanie ma dotyczyć wynagrodzeń każdego z członków organu. Ma być więc personalizowane, a nie agregowane. W ten sposób emitent będzie musiał ujawnić ile i komu zapłacił, w jakiej części były to premie, a także jak zmieniało się wynagrodzenie danej osoby w porównaniu ze zmianą wyników spółki. Wynagrodzenie członków organów ma być także porównywane ze średnim wynagrodzeniem innych pracowników.
Żeby ostudzić pokusę kreatywności i dywersyfikacji źródeł dochodów, w sprawozdaniu należy zamieścić nie tylko wynagrodzenie od samej spółki, ale także od podmiotów wchodzących w skład tej samej grupy kapitałowej. A skoro mamy raportować szeroko, to także o członkach rodziny. W sprawozdaniu trzeba będzie wskazać komu z najbliższych spółka przyznała świadczenia (będące częścią wynagrodzenia członka organu) i jakiej były wartości.
Sprawozdanie o wynagrodzeniach spółka zamieszcza na swojej stronie internetowej. Jak wiadomo, w Internecie nic nie ginie, jednak na wszelki wypadek wprowadzono obowiązek ich (darmowego) udostępniania co najmniej przez 10 lat.
Publiczna kontrola publicznej spółki
Prawidłowość wywiązywania się przez emitentów z nowych obowiązków będzie przedmiotem oceny nie tylko obecnych lub potencjalnych akcjonariuszy Spółki, może być także przedmiotem weryfikacji ze strony organów państwowych.
Przykładowo: dodane do ustawy o ofercie publicznej przepisy przewidują karę grzywny za uporczywe uchylanie się od obowiązku sporządzenia lub zamieszczenia na stronie internetowej sprawozdania o wynagrodzeniach, polityki wynagrodzeń lub uchwały w sprawie polityki wynagrodzeń.