Średnia cena energii elektrycznej w październiku z dostawą na 2025 r. wynosiła na Towarowej Giełdzie Energii ok. 424 zł za MWh. Cena maksymalna dla gospodarstw domowych obowiązywać będzie w 2025 r. i ma być utrzymana na dotychczasowym poziomie 500 zł/MWh. Bez interwencji ustawowej ci odbiorcy płaciliby ok. 623 zł/MWh – tyle wynosi średnia cena energii elektrycznej w grupie taryfowej G wynikająca ze zmiany taryf sprzedawców z urzędu, zatwierdzona na okres od 1 lipca 2024 r. do 31 grudnia 2025 r.
Koszty mrożenia cen prądu w 2025 r. mają wynieść ok. 5,5 mld zł. Środki na rekompensaty dla firm energetycznych za stosowanie ceny maksymalnej prądu oraz za obniżenie stawki opłaty mocowej dla gospodarstwach domowych w 2025 r. pochodzić będą z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. Obecnie rządzący, gdy byli w opozycji, krytykowali rząd PiS, gdy stosował taki zabieg.
– Wzrost cen energii elektrycznej oraz jej nośników, wywołane pandemią Covid-19 czy wciąż trwającą wojną za wschodnią granicą, w dalszym ciągu stanowią o sytuacji gospodarczej naszego kraju. Niemniej obserwacja wskazuje na zasadność odchodzenia od stosowania mechanizmów interwencyjnych i powracania do modelu funkcjonowania rynku energii sprzed kryzysu – podkreśla resort klimatu, w którym powstał projekt ustawy. Odchodzenie od wsparcia odbiorców prądu musi być – w opinii rządu – realizowane w sposób stopniowy, uwzględniający sytuację gospodarstw domowych. Dlatego rząd utrzyma cenę maksymalną i bon energetyczny na dotychczasowych zasadach.
– Z uwagi na względną stabilizację na polskich i światowych rynkach energii elektrycznej podmioty z sektora jednostek samorządu terytorialnego, użyteczności publicznej oraz małych i średnich przedsiębiorstw znajdują się w bezpieczniejszej sytuacji w porównaniu z gospodarstwami domowymi, dlatego też wsparcie skierowane zostało wyłącznie w kierunku odbiorców w gospodarstwach domowych – pisze rząd.