Miliardy za CO2 płyną do budżetu. Na inwestycje potrzeba dużo więcej

Tylko w 2023 r. do budżetu trafiło blisko 24,4 mld zł ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Od przyszłego roku co najmniej 40 proc. tych przychodów ma trafić do Funduszu Transformacji Energetyki. Potrzeby są ogromne, a energetyka płaci jeszcze wyższe kwoty.

Publikacja: 20.02.2024 06:00

Miliardy za CO2 płyną do budżetu. Na inwestycje potrzeba dużo więcej

Foto: Adobestock

Łącznie w ciągu dziesięciu lat do budżetu państwa trafiło ponad 107 mld zł ze sprzedaży praw do emisji CO2 w ramach unijnego systemu handlu tymi uprawnieniami. Jak wynika z najnowszych danych, do których dotarliśmy, tylko w 2023 r. do budżetu trafiło z tego tytułu 24,4 mld zł.

Pula na cele klimatyczne

Środki te powinny wrócić do gospodarki i pójść na inwestycje obniżające emisyjność polskich firm. Bo potrzeby są ogromne. Tylko w zeszłym roku Polska Grupa Energetyczna, czyli największy producent energii elektrycznej w Polsce, musiała zakupić uprawnienia do emisji CO2 za ok. 26 mld zł.

W ramach EU ETS, czyli unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji, firmy energochłonne są zobowiązane do uzyskania uprawnień do emisji obejmujących emitowany przez nie dwutlenek węgla. Zasady podziału uprawnień są ustalone w unijnej dyrektywie ETS. Zgodnie z tymi zasadami Komisja Europejska rozdziela uprawnienia na pulę darmową, z której uprawnienia są przyznawane za darmo, głównie instalacjom narażonym na ucieczkę emisji, oraz pulę aukcyjną, sprzedawaną przez państwa członkowskie, dedykowane fundusze (Fundusz Modernizacyjny i Fundusz Innowacyjności) za pośrednictwem Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Środki pozyskane ze sprzedaży uprawnień przez państwa są przychodem ich budżetów. Dyrektywa ETS wskazuje, że przynajmniej 50 proc. przychodów z tej puli powinno trafiać na cele klimatyczne.

Na co poszły miliardy

Szczegółowych danych dotyczących wydatkowania tych środków za 2023 r. jeszcze nie znamy, bo dokładne rozliczenia państwa członkowskie prześlą do Komisji Europejskiej w połowie roku. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło nam ogólne zestawienie wydatkowania jeszcze bez szczegółowego rozliczenia na konkretne projekty.

Z kwoty, którą uzyskano w  2023 r., ok. 18,3 mld zł wpłynęło do budżetu państwa, a ok. 6,1 mld zł zasiliło Fundusz Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji (system rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych, które są co roku przyznawane branży), 8 mln zł przekazano na funkcjonowanie Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami i 6 mln zł dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na pełnienie funkcji krajowego operatora Funduszu Modernizacyjnego. Fundusz ten to instrument finansowania transformacji energetyki. Funkcjonuje od 2021 r. Do 2030 r. zasilany będzie środkami ze sprzedaży 4,5 proc. ogólnej puli uprawnień do emisji CO2, w ramach unijnego systemu handlu emisjami.

Czekając na Fundusz Transformacji Energetyki

Docelowo każdorazowo środki ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 powinny trafić do dedykowanego dużego Funduszu Transformacji Energetyki, a nie jak dotychczas do ogólnego budżetu. – Aby zmienić dotychczasowe podejście i skierować środki z systemu ETS bezpośrednio na transformację klimatyczną, będziemy dążyć do szybkiego wprowadzenia Funduszu Transformacji Energetyki. Obecnie wewnątrz ministerstwa trwają prace nad sfinalizowaniem projektu ustawy powołującej Fundusz Transformacji Energetyki – informuje nas resort klimatu i środowiska.

Projekt powinien zostać skierowany do prac rządowych oraz konsultacji w najbliższych tygodniach. Wówczas zostaną wypracowane decyzje o konkretnych kwotach, które zostaną skierowane do funduszu. Rząd chce, aby 40 proc. dochodów ze sprzedaży uprawnień trafiło do tego funduszu. Docelowo powinno to być 100 proc.

Miliardy wydane na uprawnienia

Analitycy Biura Maklerskiego Pekao obliczali w zeszłym roku, że łącznie w latach 2018–2022 r. PGE, Tauron, Enea, Energa oraz ZE PAK wydały na zakup uprawnień do emisji CO2 68,7 mld zł. W samym 2022 r. wszystkie te spółki zapłaciły za uprawnienia ponad 31 mld zł.

W przypadku PGE było to ponad 20 mld zł, Enei – ok. 6 mld zł, Tauronu – ok. 3 mld zł, a ZE PAK i Energi po ok. 1 mld zł. Wyliczeń za 2023 r. jeszcze nie ma, bo spółki nie podały jeszcze danych za cały poprzedni rok. Niemniej były już prezes PGE Wojciech Dąbrowski wyliczał, że firma w 2023 r. mogła zapłacić 26 mld zł za uprawnienia do emisji CO2.

Energetyka
Prezes Sławomir Staszak: Mrożenie cen wpłynęło na działalność Energi
Energetyka
Ten rok zdecyduje, czy Bruksela da zielone światło dla polskiego atomu
Energetyka
Zielone banki i zaliczki w kryptowalutach, czyli nieoczywiste wyzwania Orlenu
Energetyka
Ten rok da odpowiedź, kiedy spółki odejdą od węgla
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nie będzie minimalnej odległości lokowania farm wiatrowych od zabytków
Energetyka
Zabytki zablokują wiatraki? Spór ministrów