Z wyników głosowania podczas piątkowego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia PKO BP i struktury akcjonariatu wynika, że Aviva Santander OFE wstrzymał się od głosowania nad uchwałą dającą zarządowi możliwość oferowania ugód frankowiczom. Aviva OFE ma łącznie 93,61 mln akcji (dających tyle samo głosów), co stanowi prawie 7,5 proc. ogólnej liczby i 10,85 proc. podczas piątkowych obrad.
Za uchwałą dotyczącą przyjęcia programu ugód PKO BP oddano 768,9 tys. głosów, czyli 89,1 proc. spośród oddanych tego dnia (do uchwalenia potrzebna była większość bezwzględna, czyli co najmniej 50 proc. + jeden głos). Przeciw było tylko 18,6 tys. głosów. Wstrzymało się od głosowania, co można potraktować jako faktyczny głos przeciw, 93,61 mln głosów. Wcześniej podczas piątkowego walnego zgromadzenia PKO BP głosowano nad propozycją przerwy i przesunięcia decyzji o ugodach z frankowiczami o kolejny miesiąc (powód: chęć poznania zaplanowanych na najbliższe dni uchwał TSUE i Sądu Najwyższego). Prawdopodobnie Aviva OFE była zwolennikiem tego projektu, ale zdobył poparcie tylko 514,5 mln głosów (59,6 proc. wobec wymaganej większości ponad 66,6 proc.). Skarb państwa ma 367,9 mln i głosował „za", więc razem z nim za ogłoszeniem przerwy oddano jeszcze prawie 147 mln głosów, w tym prawdopodobnie 93,6 mln Avivy OFE. Istotne jednak jest to, że pozostali niezdecydowani akcjonariusze (przy głosowaniu o ogłoszeniu przerwy wstrzymało się 323,5 mln, czyli 37,5 proc.), gdy przyszło jednak decydować o uruchomieniu ugód, wyrazili na to zgodę.
Przedstawiciele Avivy OFE, zapytani przez nas o powody chęci wstrzymania się od decyzji za ugodami, nie udzielili komentarza. Instytucja ta jest też istotnym akcjonariuszem w dwóch innych bankach mających dużo hipotek frankowych: mBanku (ma 4,1 proc. udziału) i Millennium (6,3 proc.). O ile w przypadku mBanku jej znaczenie w ewentualnym głosowaniu (oba banki wciąż się zastanawiają nad przystąpieniem do ugód, nie zwołały jeszcze walnych zgromadzeń mających głosować nad tym projektem) byłoby niewielkie, bo niemiecki Commerzbank ma 69 proc. kapitału i to on zdecyduje. Z kolei w przypadku Millennium każdy głos może być istotny, bo portugalski BCP ma tylko 50 proc. akcji.