We wrześniu, gdy główne zagraniczne indeksy (S&P 500, DAX) biły rekordy, krajowy rynek akcji poruszał się głównie po linii horyzontalnej. Teraz, kiedy zachodnie giełdy słabną, inwestorzy nie mają litości i wyprzedają polskie akcje i nie tylko je. Po marnym początku tygodnia we wtorek WIG i WIG20 dalej zniżkowały. W przypadku tego drugiego konsekwencje ostatniej sesji mogą być poważne, zwłaszcza jeśli na rynkach zachodnich nastroje na dobre się pogorszą. Indeks dużych spółek w trakcie wtorkowej sesji zszedł do ważnej linii wsparcia ustawionej na 2260 pkt, która tym razem nie powstrzymała spadków. Przypomnijmy, że poziom ten zatrzymał wrześniowe zniżki WIG20, a następnie wytrzymał test jeszcze tego samego miesiąca oraz w październiku. Trzecia próba ataku podaży okazała się jednak skuteczna. WIG20 powędrował we wtorek nawet do 2247 pkt, znajdując się tym samym najniżej od sierpnia. Handel zakończył zaś na 2500 pkt, co oznaczało spadek o 1,24 proc.
– WIG20 testował we wtorek dolne ograniczenie krótkoterminowej konsolidacji. Jego pokonanie potwierdziłoby kontynuację korekcyjnych spadków poniżej dolnego ograniczenia długoterminowego kanału wzrostowego – mówił w trakcie sesji Przemysław Smoliński, ekspert analizy technicznej z BM PKO BP. Jak dodał, powyższy scenariusz potwierdza zarówno wybicie dołem z kilkumiesięcznego kanału horyzontalnego indeksu WIG20 wyrażonego w dolarze, jak i szerokość wtorkowej przeceny, która dotknęła nie tylko wybrane walory, ale zdecydowaną większość spółek na GPW. Wśród dużych firm marnie wypadły m.in. konsumenckie, reagując w ten sposób na fatalne dane o sprzedaży detalicznej. Swoje trzy grosze dorzuciły jeszcze banki. WIG-banki po odbiciu się od 13 tys. pkt zmierza do 12 tys. pkt, które indeks banków bronił z trudem na początku tego miesiąca.
Wraz ze zniżkującym pod koniec dnia o 1,2 proc. WIG20 traciły także małe i średnie spółki. mWIG40 osuwał się o 1,5 proc., a sWIG80 o 0,5 proc. WIG z kolei spadał o 1,1 proc. Na wartości traci jednak także złoty oraz polskie obligacje.
– Dolar zbliżył się do psychologicznego poziomu 4 zł. Słabość złotego potwierdzona jest także na wykresie EUR/PLN, gdzie aktywowany został sygnał w oparciu o średnią dwustusesyjną. Dodatkowo PLN Index wybił się dołem z trójkąta i ma korzystne momentum do dalszych spadków – analizował Piotr Neidek z BM mBanku. Jak mówił jeszcze przed startem wtorkowej sesji, wskutek słabego początku tygodnia notowania kontraktów na WIG20 mogą zejść do tegorocznych dołków.