[b]CBO – The Congressional Budget[/b] Office prognozuje, że w roku 2020 bez zmian fiskalnych dług publiczny osiągnie 90 proc. PKB, a odsetki od niego będą sięgać 1 bln USD rocznie. W 2025 r. przychody budżetowe będą w stanie pokryć tylko odsetki od długu, opiekę medyczną i ubezpieczenia społeczne (dużym problemem jest starzejące się społeczeństwo i wzrastające koszty opieki zdrowotnej), natomiast na wszystkie pozostałe potrzeby wydatkowe?(np. obrona, bezpieczeństwo, transport) będą musiały zostać przeznaczone pożyczone pieniądze. Przy tym ponad połowa amerykańskiego długu jest zaciągnięta za granicą. W obliczu kryzysu fiskalnego i światowej dyskusji o metodach powrotu do równowagi budżetowej w Stanach Zjednoczonych trwa wojna między republikańskim Kongresem a demokratycznym rządem o ustawy budżetowe – nie tylko na przyszły rok, ale także na trwający rok fiskalny 2011.
[srodtytul] Wzrost na pierwszym planie[/srodtytul]
Wśród sporów o budżet na trwający rok fiskalny prezydent?Barack Obama przedstawił w lutym (zgodnie z corocznym?harmonogramem) projekt ustawy budżetowej na rok 2012, który przewiduje ograniczenie luki budżetowej w ciągu pięciu lat do 607 mld USD, czyli 3,2 proc. PKB. W perspektywie dekady deficyt ma być zdecydowanie mniejszy niż dziś.
Budżet zakłada 1,1 bln USD oszczędności w ciągu najbliższych 10 lat, z czego ponad 60 proc. ma pochodzić z redukcji wydatków. Tylko w 2012 roku cięcia mają wynieść 33 mld USD. Budżet odnosi się także do Statutory Pay-As-You-Go-Act of 2010 (akt analogiczny do tego z 1990 roku), który określił zasadę, że każde nowe zobowiązanie budżetowe (wydatek lub zmniejszenie przychodów) niebędące absolutną koniecznością musi być skompensowane, tak aby nie zwiększało deficytu. Zaproponowano reformę służby zdrowia, która zgodnie z wyliczeniami CBO ma zredukować deficyt o 200 mld USD w ciągu pierwszej dekady, a w trakcie drugiej o 1 bln USD. Dodatkowe oszczędności to na przykład dwuletnie zamrożenie pensji urzędniczych.
W orędziu budżetowym Obama podkreślał jednak nie cięcia budżetowe i oszczędności (w odróżnieniu na przykład od brytyjskiego ogłoszenia planów fiskalnych), ale konieczność utrzymania wzrostu gospodarczego, konkurencyjności amerykańskiej gospodarki, miejsc pracy, wysokiego poziomu edukacji i nowoczesnych technologii.