Banki podwyższonego ryzyka

Po trwających od kilku tygodni spadkach kursy banków złapały oddech i analitycy powoli zwracają uwagę, że najniższe od lat wyceny mogą być okazją. Jednak ryzyko inwestycyjne jest spore.

Aktualizacja: 06.02.2017 20:47 Publikacja: 06.08.2015 10:49

Po bardzo słabych maju, czerwcu i lipcu, kiedy indeks WIG-Banki stracił odpowiednio 5 proc., 4 proc.

Po bardzo słabych maju, czerwcu i lipcu, kiedy indeks WIG-Banki stracił odpowiednio 5 proc., 4 proc. i 8 proc., początek sierpnia przynosi poprawę nastrojów.

Foto: Bloomberg

Po bardzo słabych maju, czerwcu i lipcu, kiedy indeks WIG-Banki stracił odpowiednio 5 proc., 4 proc. i 8 proc., początek sierpnia przynosi poprawę nastrojów. Głównie dzięki ostudzeniu wypowiedzi polityków na temat wprowadzenia podatku bankowego i przewalutowania kredytów frankowych, ale pomogły też dobre wyniki banków za II kwartał, które w kilku przypadkach okazały się lepsze od oczekiwanych.

Wyceny stopniały...

Analitycy DM BZ WBK zwracają uwagę, że negatywne nastroje panowały także wobec innych banków z rynków wschodzących, co przyczyniło się do spadków notowań największych polskich instytucji, jak Pekao, BZ WBK (straciły po 12 proc. w ciągu miesiąca) czy PKO BP (-6 proc.), lepiej zaś radziły sobie kursy mniejszych kredytodawców, np. Aliora (-3 proc.) czy ING BSK (-1 proc.).

W ostatnich dniach WIG- -Banki powoli zyskiwał. – Sytuacja na razie się uspokoiła, pewnie można liczyć na odbicie, ale temat wróci i znów będziemy mieli do czynienia ze spadkami. Od początku roku trwa taka karuzela – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.

Od początku roku WIG- -Banki stracił 13,5 proc. i notowania wszystkich kredytodawców, z wyjątkiem Aliora, mocno spadły. W dół poszły też wskaźniki wycen. Obecnie C/Z dla Millennium na 2015 r. wynosi ok. 11, co jest wartością nieobserwowaną dla tego banku od wielu lat i znacznie poniżej historycznej średniej w okolicach 15. Podobnie jest w BZ WBK, którego C/Z w latach 2013 i 2014 sięgał 16–17, natomiast prognozowany na ten rok to ok. 13,8. Poniżej historycznej średniej notowany jest też PKO BP z prognozowanym C/Z w okolicach 13,6. Dla Getin Noble Banku wskaźnik ten wynosi tylko 10,4, kiedy w poprzednich latach bank notowany był w okolicach 15–17. W mniejszym stopniu przeceniono ING BSK, którego C/Z w ostatnich latach oscylował w przedziale 17–22, zaś przy obecnej wycenie i prognozowanym zysku na 2015 r. wynosi 15,9.

...ale niepewność trwa

Według analityków DM BZ WBK w krótkim terminie wśród banków z GPW warto przeważać wobec indeksu WIG30 te instytucje, które nie mają ekspozycji na kredyty we frankach, czyli Alior Bank, ING BSK i Bank Handlowy. „Pomimo ostatniej wyprzedaży ostrożnie nadaliśmy pozostałym bankom zalecenie »neutralnie«, spodziewając się pojawienia ze strony PiS nowej propozycji przewalutowania kredytów hipotecznych we frankach" – piszą analitycy DM ZB WBK w najnowszym raporcie. Ich zdaniem znaczna część ryzyk regulacyjnych jest już w cenach. Jednak zagrożenia dla wyników banków związane z przewalutowaniem są spore i dlatego DM BZ WBK obniżył zalecenie do „neutralnie" z „przeważaj".

Innego zdania jest Materna. – Na kilka tygodni obstawiałbym te banki, które najbardziej spadły, czyli te posiadające duży portfel kredytowy we frankach. Moim zdaniem możemy mieć do czynienia z odreagowaniem na tych podmiotach. Jednak ryzyko podatku bankowego sprawia, że banki „niefrankowe", które do tej pory nie traciły zbyt wiele, takie jak ING BSK czy Pekao, raczej nie będą rosły – uważa analityk Millennium DM.

Z kolei Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego, najbardziej pozytywnie ocenia trzy banki: Pekao, Alior Bank i BZ WBK. – Cały czas istnieje duża niepewność związana z regulacjami w sektorze bankowym, która może mieć bardzo duży wpływ na jego wyniki. Preferuję więc te banki, które mają największy zwrot z aktywów. Dzięki temu w razie wprowadzenia spodziewanego podatku bankowego opartego na aktywach wymienione banki ucierpiałyby najmniej. Dodatkowo instytucje te mają relatywnie niewielki udział kredytów frankowych w swoich portfelach – wyjaśnia.

Z drugiej strony znajdują się takie banki jak Millennium czy Getin Noble. – Dla nich ostateczny kształt podatku bankowego i sposób przewalutowania kredytów frankowych będzie bardzo ważną kwestią i ich notowania będą zależały od nastrojów inwestorów wobec sektora bankowego oraz od zapowiedzi polityków. Przy pozytywnym rozwoju wydarzeń na akcjach tych banków można będzie zarobić najwięcej. Ale dzisiaj, kiedy nie wiemy, jak rozwiązania regulacyjne zostaną przyjęte, kupno ich akcji jest mocno ryzykowne, patrząc z inwestycyjnego, a nie spekulacyjnego punktu widzenia – dodaje Powierża.

Jednak nie wszyscy analitycy liczą na odbicie. – Jestem sceptyczny wobec ewentualnych zwyżek notowań banków. Podatek bankowy może pochłonąć jedną trzecią zysków sektora, bardzo kosztowne może być również przewalutowanie kredytów we frankach. To regulacje na tyle istotne dla sektora, że wszelkie doniesienia na temat ich wielkości czy konstrukcji i kształtu mogą przyćmić nawet bardzo dobre wyniki banków – uważa Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. W swojej lipcowej rekomendacji zaleca sprzedaż wszystkich banków z wyjątkiem Handlowego. – Wprawdzie banki są notowane obecnie wyraźnie poniżej średnich wskaźników C/Z czy C/WK, ale ma to swoje uzasadnienie w ryzykach sektorowych, więc jestem sceptyczny co do możliwości trwałego odbicia. Dopóki sprawa regulacyjna się nie wyjaśni, nie spodziewałbym się zwyżek, szczególnie że wkraczamy w końcówkę okresu wyborczego, a temat banków okazał się stałym elementem dyskusji. Wydaje się, że należy przygotować się na pewnego rodzaju chaos informacyjny i, co za tym idzie, dużą zmienność notowań – dodaje Sobolewski.

– Poza tym o notowaniach banków decydować będą też nastroje na świecie, a dopiero później fundamenty. Widzieliśmy to na przykładzie Millennium, którego akcje, pomimo lepszych od oczekiwanych wyników, w dniu publikacji sprawozdania za II kwartał notowały spadki – dodaje Powierża.

[email protected]

Alior Bank

Alior jako jedyny z notowanych na GPW polskich banków oparł się przecenie w tym roku (jest 10,4 proc. na plusie). Siłą banku jest brak ekspozycji na kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich, co zmniejsza ryzyko inwestycyjne w kontekście planowanego przez polityków przewalutowania.

ING Bank Śląski

Notowania ING Banku Śląskiego od początku roku są tylko na symbolicznym minusie (0,6 proc.), w czym pomogła wzrostowa sesja we wtorek, po publikacji wyników. Kredyty zdenominowane we frankach stanowią tylko około 1 proc. portfela tego banku.

Bank Handlowy

Bank Handlowy jest czwartym najmniej dotkniętym przeceną w tym roku kredytodawcą na GPW (-5,5 proc.). To zasługa braku zaangażowania w kredyty frankowe i wysokiego wskaźnika zwrotu z kapitału (ważny w razie wprowadzenia podatku bankowego), który ostatnio sięgał 14–15 proc.

Getin Noble Bank

Getin Noble Bank od początku tego roku potaniał o 51 proc., co czyni go najbardziej przecenioną spółką z indeksu WIG-Banki. Problemem jest spora ekspozycja Getin Noble Banku na kredyty we frankach szwajcarskich (ok. 10 proc.) oraz stosunkowo niski ROE (w 2014 r. wyniósł 7,5 proc.).

Millennium

Millennium od początku roku stracił 25,5 proc., ale wyprzedaż przyspieszyła w połowie maja, po wygranej I turze wyborów prezydenckich przez Andrzeja Dudę. Bankowi ciąży spore, bo około 12-proc. zaangażowanie w kredyty frankowe, co rodzi obawy o koszty ich przewalutowania.

mBank

Notowania mBanku wyglądają bardzo podobnie jak Millennium i od początku tego roku również straciły około 25 proc. mBank ma jeden z wyższych udziałów w kredytach frankowych na rynku (około 14 proc.). Wyższy wskaźnik ma tylko PKO BP (23 proc.).

Tegoroczne wyniki banków pod presją

W pierwszym półroczu 2015 r. zysk netto sektora bankowego wyniósł 7,96 mld zł, co oznacza spadek wobec ubiegłego roku o 8,15 proc. – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. W najmocniejszym stopniu, bo o 8,8 proc., spadł wynik odsetkowy (do 17 mld zł), co jest efektem obniżki stóp procentowych. Wynik prowizyjny zmalał o 4 proc., do 6,7 mld zł, przychody z tytułu dywidend nieznacznie spadły, do 889 mln zł. W efekcie wynik na działalności bankowej pogorszył się o 5 proc., do 27,9 mld zł. Koszty operacyjne nieznacznie zwiększyły się o 1,3 proc., a odpisy na nieregularne kredyty zmalały o ponad 17 proc. (do 3,2 mld zł). Łącznie wynik na działalności operacyjnej skurczył się o 9,3 proc., do 9,8 mld zł. Gdyby drugie półrocze pod względem dynamik było identyczne jak pierwsze, w całym roku zysk netto sektora bankowego zmalałby do 14,6 mld zł z 15,8 mld zł, zaś operacyjny do około 18 mld zł z 20 mld zł. W samym drugim kwartale 2015 r. zysk netto sektora bankowego skurczył się o prawie 19 proc., do 3,8 mld zł. Wynik odsetkowy spadł o 11 proc., do 8,37 mld zł, zaś prowizyjny o 4,2 proc., do 3,38 mld zł. Łącznie wynik na działalności bankowej spadł o 12 proc., do 13,4 mld zł. Widać duży spadek odpisów – o prawie 28 proc., do 1,5 mld zł, co świadczy o dobrej kondycji kredytobiorców działających w Polsce banków.

Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel