Wcześniej Uber zapowiadał, że będzie sprzedawał akcje w cenie pomiędzy 44 USD a 50 USD. Został więc wyceniony na 75,5 mld USD (82 mld USD, licząc również akcje podległe zastrzeżeniom). Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" handel akcjami Ubera na giełdzie NYSE jeszcze się nie rozpoczął.
„Cena akcji wynosząca 45 USD pokazuje, że środowisko jest niepewne. IPO spółki Lyft sprawiło, że jesteśmy nieco bardziej konserwatywni" – stwierdził Dara Khosrowshahi, prezes Ubera, w wywiadzie dla CNBC. Wspomniana przez niego oferta publiczna spółki Lyft (konkurenta Ubera) została przeprowadzona w marcu i przyniosła rozczarowanie inwestorom. Akcje Lyfta sprzedawane były po 72 USD, a od debiutu ich cena spadła o około 20 proc. Khosrowshahi przekonuje jednak, że jego spółka jest wyjątkowa i że buduje on „następnego Amazona".
Czy jednak rzeczywiście Uber jest w stanie osiągnąć podobnie wielką kapitalizację jak Amazon? „Wycena wynosząca 1 bln USD nadejdzie, jeśli za pięć do dziesięciu lat ludzie będą wydawali więcej pieniędzy na Ubera niż na inne formy transportu. Problem polega na tym, że by to zrobić, Uber będzie musiał nie ulegać presji inwestorów dążących do szybkiej poprawy wyników" – mówi agencji Bloomberga Arun Sundararajan, wykładowca Szkoły Biznesu Uniwersytetu Nowojorskiego.
Na razie Uber nie przynosi zysków. Jego strata operacyjna z 2018 r. wyniosła 3,04 mld USD przy przychodzie sięgającym 11,03 mld USD. Na giełdach w USA są obecnie, oprócz Ubera, tylko trzy spółki warte więcej niż 50 mld USD, które poniosły w 2018 r. stratę operacyjną: CVS, General Electric i Qualcomm. HK