Po poniedziałkowym umocnieniu złotego zmienność głównych par złotowych była niewielka, a kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale 4,28–4,29. Niewielkiej zmienności sprzyjało ubogie kalendarium danych makroekonomicznych, a także brak nowych impulsów z otoczenia globalnego. Impuls do zmiany pojawił się w trakcie popołudniowej części europejskich notowań i był nim tweet D. Trumpa, że z zawarciem umowy handlowej z Chinami być może trzeba będzie poczekać do wyborów w USA. Wydłużenie niepewności w zakresie wojen handlowych zmniejszyło apetyt na ryzyko, co w głównej mierze było widoczne w notowaniach obligacji: rentowności amerykańskiej 10-latki spadły aż o 10 pkt baz. W ślad za rynkami bazowymi spadały również rentowności na krajowym rynku długu, choć reakcja była mniejsza i dla 10-latki wyniosła 5 pkt baz. Rynki walutowe były bardziej odporne na te doniesienia. W kolejnych dniach czynniki globalne pozostaną wyznacznikiem nastrojów rynkowych. Posiedzenie RPP nie powinno istotnie wpłynąć na notowania. Rynki będą oczekiwały na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Najsilniejszy wpływ na rynki będą miały informacje o przebiegu negocjacji handlowych, jednak jak pokazuje historia, czas ich publikacji, a także wpływ na rynki są niemożliwe do przewidzenia. Przy braku niespodzianek kurs EUR/PLN powinien się utrzymywać powyżej 4,28, ponieważ poniedziałkowy jego spadek wyczerpał przestrzeń do dalszego umocnienia w tym tygodniu. ¶