Napaść Rosji na Ukrainę i wojna w tym kraju oznacza dla ubezpieczonych eksporterów szansę na wypłatę odszkodowania. W Ukrainie oraz – w wyniku prób międzynarodowych powstrzymania Moskwy od agresji – Rosji zrealizowały się mało prawdopodobne w Europie ryzyka, siła wyższa i ryzyko polityczne, czyli wojna, moratorium na przelewy zagraniczne, odcięcie od międzynarodowego systemu bankowego, a także opóźnienia w płatnościach, bardzo możliwe na niespokojnych rynkach. Firmy mogą mieć więc spore problemy z odzyskaniem pieniędzy za towary wysłane na te rynki, a wkrótce może do nich dołączyć Białoruś.
- tylko 5 proc. wartości polskiego eksportu do Ukrainy zostało ubezpieczone przed skutkami niewypłacalności kontrahenta, ale także wojny czy sankcji politycznych
Spokojniejsze mogą być jednak firmy, które wykupiły w KUKE tzw. Polisę bez Granic. To jedyna w Polsce instytucja oferująca ubezpieczenia gwarantowane przez Skarb Państwa. Nieliczne grono szczęśliwców będzie mogło wkrótce zwrócić się o wypłatę odszkodowania. Wykup polisy nie był ewidentnie masowym odruchem, w 2021 r. KUKE ubezpieczyło jedynie 5 proc. sprzedaży na Ukrainę, bo 1,5 mld z niecałych 30 mld zł eksportu do tego kraju. Wartość ubezpieczonych towarów potroiła się jednak od 2016 r., wzrastając z 433,5 mln zł do 1506 mln zł przed rokiem. Zainteresowana odszkodowaniem firma musi złożyć wniosek windykacyjny – i czekać, bo w wypadku wojny i sankcji szkoda powstaje dopiero po 90 dniach od złożenia wniosku windykacyjnego.
W przypadku opóźnienia to „tylko" 60 dni.
Czytaj więcej
Największy polski ubezpieczyciel zainicjował akcję wsparcia uchodźców. Dołączyły kolejne firmy.