Czy konflikt zbrojny na Ukrainie sprawił, że spółka została zaproszona do udziału w przetargu, realizacji zamówienia lub otrzymała nowe zlecenia od wojska polskiego lub innych podmiotów?
Marcin Kubica, prezes firmy Lubawa: - Od rozpoczęcia rosyjskiego ataku na Ukrainę otrzymujemy sporo zapytań od różnych podmiotów i osób fizycznych w sprawie możliwości zakupu np. kamizelek kuloodpornych. Zdecydowaliśmy się nawet uruchomić specjalny kontakt dla takich zapytań. Zgodnie z prawem jednak elementy uzbrojenia, a należy pamiętać że takimi są kamizelki możemy sprzedawać wyłącznie podmiotom posiadającym odpowiednią koncesję bądź tez strukturom rządowym. W związku z tym duża część tych podmiotów nie jest uprawniona do nabycia naszych produktów. Mamy również zainteresowanie ze strony podmiotów posiadających wymagane uprawnienia. Jesteśmy w dialogu odnośnie możliwości i warunków realizacji dostaw, o jakie pytają potencjalni nabywcy.
O jak istotnych dostawach mówimy jeśli chodzi o ilość i wartość?
- Sprzętu jakim są elementy uzbrojenia nie produkuje się „na magazyn”. Produkowany jest on zawsze na konkretne zamówienie. Najpierw musimy uzgodnić możliwe terminy i warunki dostaw, a następnie dopiero możemy podpisać kontrakt. Na razie minęło dosłownie kilkadziesiąt godzin od pierwszych poważnych zapytań, a więc z oczywistych względów nie przyjęliśmy jeszcze do realizacji zamówień. W przypadku gdy takie zamówienia będą istotne z pewnością poinformujemy o nich w raporcie giełdowym. Proszę zrozumieć, że nawet w takim przypadku, z oczywistych względów duży zakres informacji będzie informacją wrażliwą i będzie objęty tajemnicą.
Ewentualne zamówienia będą zależeć od możliwych do zaoferowania przez nas warunków realizacji i przyjęcia ich przez potencjalnych nabywców. Obecnie skupiamy się na wstępnych uzgodnieniach z potencjalnymi nabywcami oraz naszymi poddostawcami w celu uzgodnienia satysfakcjonujących strony warunków i terminów realizacji potencjalnych zamówień.